Wpis z mikrobloga

@tuhna: To byl ten najgorszy z typow kreskowki. Leniwa animacja, nudni bohaterowie, zero wiekszej fabuly, tylko sztywne ramy, powtarzajace sie co odcinek, bez jakiegokolwiek powiewu swiezosci czy pomyslowosci. Taki Inspektor Gadget, tylko kilkanascie poziomow nizej. Ogladalo sie, bo wtedy sie wszystko ogladalo, ale zawsze wpatrywalem sie w zegarek, czekajac konca kazdego odcinka.