Wpis z mikrobloga

@sivy83: Niestety, nie znoszę jak kontuzje odgrywają główną rolę. Steve Kerr słusznie mówił, że chciałby aby grali zarówno Irving jak i Love, bo przecież i zwycięstwo lepiej smakuje jak pokonujesz zdrowych rywali. Może LeBron sypnie dziś rekord Finałów 64 punkty i wyjadą z 1:1. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Chyba jednak nie, chyba łatwa wygrana Warriors.
Na razie Thompson poszalał i został uziemiony faulami. LeBron znowu sporo izolacji, ale w sumie Warriors dobrze odcinają Smitha i Dellavedovę od czystych pozycji. Może nie będzie blowoutu i znowu ujrzymy zaciętą końcówkę!
Zabawne są te teksty Marka Jacksona tuż przed przerwą reklamową. Warriors powoli odjeżdżają, wszystko zgodnie z planem.