Wpis z mikrobloga

WHAT A DAY, WHAT A LOVELY DAY!

Film roku 2015. Czego tam nie ma - piękne wizualia, ryk silników i idealnie dopasowana muzyka. Delikatne nawiązania do starych filmów z Maxem, bo to nie reboot, remake czy Mad Max 4. Bohaterowie, którzy się rozwijają i da się ich polubić (Furiosa! Wreszcie nie księżniczka do ratowania, tylko pełna przekonania i zaangażowania protagonistka). Świat wykreowany z taką dokładnością i pietyzmem, że czuć wizję Millera i to, jak bardzo ten świat polubił. Siedziałem na skraju fotela chłonąc każdą scenę jak gąbka. Czekam na dwójkę.

V8! V8! V8!
#film #inrzynierpoleca #madmax #zajebistosc
Pobierz inrzynier - WHAT A DAY, WHAT A LOVELY DAY!

Film roku 2015. Czego tam nie ma - pięk...
źródło: comment_GHoep3GoVrikIAmzyeDQENgUH4tMnulD.jpg
  • 5
@OSH1980: nie musisz, sam Miller mówił, że każdy film to odrębna historia. Oczywiście można doszukiwać się smaczków i nawiązań, a nawet szukać chronologii, ale nie jest to konieczne aby w pełni się cieszyć z odbioru genialnego Fury Road :)