Wpis z mikrobloga

@policjaa: obecny. Ale nie dlatego, że nie lubię tylko dlatego że nie potrzebuję. Za to jak wiem, że będę miał coś do roboty bardziej niż zwykle w ciągu dnia to wypiję.
  • Odpowiedz
@policjaa: Tak, ale nie nazwałbym ich ludźmi.
Tzn. ja sam miewałem kilkumiesięczne okresy bez kawy, bo nie jestem od niej uzależniony, ale picie kawy jest po prostu cywilizacyjnym rytuałem.
Zaś ludzie pijący yerbę kojarzą mi się z jakimiś wegetarianinami...
  • Odpowiedz
@policjaa: Tak. Nie lubię smaku, nie dodaje mi to energii, nie potrzebuję jej, wolę wypić rano herbatę zieloną lub szklankę wody - dla mnie ten sam efekt co kawa. Nie, nie wyznaję yerby :) - smutne wydaje mi się to, że niektórzy, nie potrafią bez kawy żyć "bo jeszcze się nie obudził" , "kawa jest najważniejsza" lub "ja bez kawy rano, nie wyrabiam".
  • Odpowiedz
  • 1
A ja lubię kawę, piję zawsze do śniadania. I tylko z mlekiem bo od razu można wypić, a herbata musi trochę ostygnąć. Poza tym to jej nie potrzebuje bo na mnie nie działa.
  • Odpowiedz
@policjaa: Jakby wyznawcy kawy założyli partię polityczną i tworzyliby rząd to ja byłbym był w opozycji. Nie cierpię tego smaku (nawet cukierków o tym smaku nie lubię). Wiem, że kawa nie jest mi potrzebna, zwykle nawet jestem bardziej wyspany od ludzi którzy bez kawy rano się nie ruszą. Moim zdaniem to zwyczajna nie potrzebna nikomu używka taka jak fajki.
  • Odpowiedz
@policjaa: Jeśli człowiek się przyzwyczai do porannej kawy, to z czasem faktycznie ciężko się bez niej obejść. Na szczęście ten etap mam za sobą, teraz piję kawę raz na tydzień, dla smaku.
Za to dość niedawno odkryłem yerbę i to jest coś fantastycznego.
  • Odpowiedz