Wpis z mikrobloga

jestem ateistą i nie lubię się z tym odnosić (od 3 lat jestem ateistą) dlatego nie pokazuje tego jak ci co idą w procesji, że są wierzący
  • 19
  • Odpowiedz
Jeżeli byłbyś prawdziwym ateistą to nie przeszkadzaliby ci ludzie idący w procesji, jeżeli nie robią nic gorszącego.


@JackBauer: Nie potrafię dostrzec sensu w tej wypowiedzi. Mógłbyś mi to rozjaśnić?
  • Odpowiedz
@neib1: Bo prawdziwy ateista wie, że nie ma monopolu na prawdę i nie prowadzi krucjaty przeciwko wszystkim innym poglądom, niż swoje. I takie procesje mu nie przeszkadzają, bo nie ma w nich niczego gorszącego, poza tym dlaczego większość miała by się podporządkowywać mniejszości dla widzimisię jakiegoś gimbusa?
  • Odpowiedz
Bo prawdziwy ateista wie, że nie ma monopolu na prawdę i nie prowadzi krucjaty przeciwko wszystkim innym poglądom, niż swoje.


@JackBauer: No mi taka procesja też nie przeszkadza - tylko kompletnie nie rozumiem co tu ma do rzeczy „prawdziwość”. W ogóle nie kumam tego rozumowania. Co ma do rzeczy monopol na prawdę? Trzeba znać całą prawdę wszechświata, żeby stwierdzić, że ta cała większość jednak jest w błędzie?
  • Odpowiedz
zdajesz sie miec jakies dowody


@JackBauer: Podstawowy błąd. Do rzeczy, które nie są hipotezami naukowymi nie trzeba i nie da się znaleźć dowodów na ich nieprawdziwość. Niemniej dalej pozostają wiedzą (co podkreślam, bo to nie jest jedynie kwestia wiary, ale w tak ewidentnych przypadkach jest to wiedza). Jak np. encyklopedyczne hasła typu: „fikcja literacka”, „baśń”, „omamy słuchowe” przy schizofrenii. Nikt nie udowadnia naukowo nieprawdziwości zawartych w tych hasłach. Nie trzeba dowodów,
  • Odpowiedz
@neib1: Po prostu nie jesteś pierwszą, ani ostatnią osobą, która wypisuje tu takie bzdury, już się zresztą wypowiadałem na ten temat na wykopie. Teraz wychodzę i nie mam czasu odpowiedzieć, jak nie zapomnę to odpowiem wieczorem, ale wątpię, żeby mi się chciało pisać znowu to samo.
  • Odpowiedz
nie jesteś pierwszą, ani ostatnią osobą, która wypisuje tu takie bzdury


@JackBauer: Jeszcze nigdy nie spotkałem na wykopie drugiego - poza mną - ateisty gnostycznego, ale ok. Może szanowny kolega zaszczyci mnie rozjaśnieniem mych bzdur jeśli znajdzie chęć i czas.
  • Odpowiedz