Wpis z mikrobloga

@karol-dzido: > "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"

@Kristof7: Oglądałem ten film kiedyś na mega kacu następnego dnia po piciu, tuż przed południem, już po prysznicu i tradycyjnej kac..pie, ale dalej walący rzygami, chyba nawet jeszcze nadal pijany byłem. O ile dobrze pamiętam, nie miałem wtedy jeszcze skończonych 20 lat. Płakałem resztę dnia, że nie chcę tak skończyć, wysyłałem jakieś dziwne smsy do kumpli od chlania :D

Dziś piję sporadycznie, nie
  • Odpowiedz
@julbo: Jest taka scena jak Adaś opowiada jak 'cieszył się' gdy jego żona powiedziała mu, że będą mieli dziecko. Do dziś nierozłącznie kojarzy mi się z tym filmem.
  • Odpowiedz
"Hurr, nie komedia, tylko DRAMAT, powtarzam jeszcze raz, DRAMAT, durr! Nikomu nie wolno się zaśmiać!!!!!11jedenaście"

Ja #!$%@?ę. Rozumiem, że to jest życiowy, pełen przygnębiających sytuacji film, sam go uwielbiam. Ale nie można mu odmówić gorzkiego, znakomitego wręcz humoru sytuacyjnego, który czyni z tego dramatu komediodramat.

A "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" nie był śmieszny ani trochę, tu się zgadzam.
  • Odpowiedz