Wpis z mikrobloga

Wiecie jak wgrywa się uaktualnienia oprogramowania np. bazy nawigacyjnej w nowiutkim Boeingu 737? Za pomocą dyskietek 3,5". Śmiejecie się z ZUSu, że jako jedyny używa jeszcze takich dyskietek, a to nie prawda, w samolocie za 90 milionów dolarów to też główna metoda transferu danych. Wgrywanie bazy z 6 dyskietek to jak podróż w czasie do czasów instalacji DOOMa 1 na PC. I to uczucie, kiedy przy 5 dyskietce wyskoczy błąd odczytu i wszystko trzeba zaczynać od nowa, super technologia bulwo! ( ͡ ͜ʖ ͡)
Poniżej zdjęcie stacji dyskietek z B737.
#ciekawostki #lotnictwo #informatyka
Pobierz
źródło: comment_MlShZo3InaBC3qB7a439AQsI56BLBQOB.jpg
  • 72
@hocuspocus: z ciekawych rzeczy dotyczących kart pamięci - zobacz sobie sterowniki PLC Siemensa. Potrzebne są specjalnie przygotowane karty... Inaczej, karty MMC które zostały sformatowane w odpowiedni sposób. Karta 128kB kosztuje 315zł ;)
A jak jest np. z Airbusem A320 albo innymi modelami Boeinga? W sumie z jednej strony zachowana zostaje pewna ciągłość technologiczna, ale dlaczego w nowszych modelach nie działa to z płytami CD czy nawet pendrivami? Czyżby ze względów szeroko pojętego bezpieczeństwa i dlatego, że tak po prostu działą i już ("never change a running system")?
@rzet: no to oczywiste. Dziwie się ,że inni się dziwią temu dlaczego w samolocie jest flop. Jeśli ktoś jest świadomy tego ,że samoloty pasażerskie to chyba najbardziej ocertyfikowane/atestowane pojazdy to powinna zapalic sie lampka ,że chyba jednak to nie takie proste jak się wydaje :)
Może myśleli ,że jakis anon będzie wpadał do kabiny i aktualizował soft pendrakiem z biedry za 3 zł :) A na bank ten flop to nie
Pobierz
źródło: comment_EL38ZVZAojSdFVaG4GSsKMOgK5RzOxWJ.jpg