Aktywne Wpisy
Pshemeck +11
Ten tag #przegryw to robienie sobie jaj prawda? Bo jako wychowany w najgorszej dzielnicy najgorszego miasta w Polsce nie za bardzo wiem o co wam #!$%@? chodzi. Dziewczyny nie chcą się ruchać? No to ich wina czy wasza? Nie moja wina że reprezentujesz sobą tylko i wyłącznie porażkę. Serio, określać się jako przegryw to totalne nieporozumienie. Pamiętaj "Każda potwora znajdzie swojego amatora" Widocznie jesteś tak strasznie #!$%@? że nawet dziwka Ciebie nie
Stichija +5
Jesteście dzisiaj trzeźwi?
Interesujące dla mnie jest to, że mnie również zdarzało się jeździć ze słuchawkami na rowerze i też zastanawiałem się, jakby zrobić to bezpieczniejszym.
To co ja wymyśliłem, to był taki płaski walec (mniejszy, ale o wiele grubszy od płyty CD bez dziury w środku) wyposażony w mikrofony i z niewielkim kółkiem na środku złożonym z diod LED. Umieszczałoby się go na kierownicy roweru. Jeśli dysk wykryje jakiś głośniejszy dźwięk, zaświecają się na nim diody wskazujące kierunek pochodzenia tego dźwięku. (Diody byłyby częściowo osłonięte, żeby ich świecenie było widać nawet w słońcu.) Plusy mojego rozwiązania - nie musisz nic podłączać do źródła dźwięku, po prostu instalujesz naładowany dysk na kierownicy roweru, włączasz i jedziesz. (Plus ich rozwiązania - słyszysz co wydaje dźwięk, nie tylko kierunek.)
Jak to skrajnie różnie ludzie podchodzą do rozwiązania tych samych problemów.
Strona projektu: http://bikemic.eu/pl/
#ciekawostki #technologia #rower
Za to irytuje mnie gdy jadę z kimś, a on słucha muzyki, bo nie da się skontaktować w ogóle z taką osobą, a ciekawe jak planuje usłyszeć co innego.
A jak jeździłem z muzyką, to używałem słuchawek nausznych, które nie wyciszyały zbytnio dźwięków otoczenia, przez co słyszałem co się działo w koło.
Znowu jeśli mu dźwięki otoczenia nie przeszkadzają, to można używać słuchawek które nie izolują szczelnie od otoczenia, nie?
To już chyba
Coś takiego wynaleziono ładnych kilkanaście/kilkadziesiąt lata temu i nazywa się... słuchawki douszne. Słychać muzykę, słychać wszystkie otaczające dźwięki, nie trzeba montować kolejnych rzeczy na kierownicy i nie kosztuje xxx złotych.
Jak dla mnie to kolejny zbędny gadżet. Zamiast tego zróbcie lepiej porządną nawigacje rowerową, której użyje każdy
Hej Wszystkim.
Niektóre osoby zastanawiają się, po co im jest BikeMic, jeśli wystarczy jeździć na rowerze np. tylko z jedną słuchawką w uchu. Różnica jest ogromna. Używając BikeMic-a słyszycie wysokiej jakości muzykę stereo z pełnią basów i wysokich dźwięków, a dodatkowo równolegle słyszycie w stereo wasze otoczenie. Bardzo dokładnie wiecie, czy ktoś podjeżdża do was bardziej z lewej, czy bardziej z prawe. BikeMic ma specjalne potencjometry, za pomocą których możecie
Możecie dodać do Wykopu jedną z Waszych stron, zastanówcie się którą. Wtedy ludzie będą mogli wykopać. Sugeruję też kampanię na odpowiednich podstronach portalu Reddit.