Wpis z mikrobloga

#coolstory #3razynie znajomy poszukuje sobie jakiegoś roboty/stażu/czegokolwiek, coby nie nudzić się za bardzo (5 rok, te sprawy) - dostał ofertę stażu w pewnym zakładzie, poszedł i było tak:

[Z]najomy, poirytowany nieco brakiem konkretów i typowym rekruterskim #!$%@?: - Czy będę miał okazję złapać cokolwiek doświadczenia, nauczyć się czegoś praktycznego?

[R]ekruterka: - Nie.

[Z]: - Czy przewidziane jest jakiekolwiek wynagrodzenie?

[R]: - Nie.

[Z]: - A czy chociaż po odbyciu stażu będę miał jakiekolwiek szanse na pracę u was?

[R]: - Nie.

Doskonałe warunki, pewnie walą do nich drzwiami i oknami.
  • 3
  • Odpowiedz
@oxygen88: To po co dali ogłoszenie o staż?

Jak ja lubię te wszelki ogłoszenia, gdzie nie ma dosłownie, żadnych szczegółów a i przez telefon niczego się człowiek nie dowie.
  • Odpowiedz
@ElCidX: pewnie żeby znaleźć jakiegoś murzyna do robienia kawy. Inna sprawa, że jest prawdopodobieństwo znalezienia łosia, który połaszczy się na możliwość wpisania do CV, że był na stażu w takiej firmie.
  • Odpowiedz