Wpis z mikrobloga

@staa: Obrazek nad łóżkiem może nie do końca.
Tak wiem, że chrześcijanie zawsze tłumaczą, że niby nie chodzi o sam obraz, ale o to kogo on przedstawia. Oczywiście jeśli to jest Jezus, bo jeśli tylko jakiś święty, to też nie jest obiektem kultu, tylko pośrednikiem w kulcie Boga... Ale to tylko odwracanie kota ogonem...
Prawda jest taka, że po Polsce jeździ kopia (sic!) obrazu Matki Boskiej, która to kopia jest uroczyście
@kubako: Dlaczego odwracanie kota ogonem? Nawet w najprostszej ludowej pobożności nikt nie uważa, że obraz ma znaczenie sam w sobie. Nawet ten przysłowiowy człowiek „wpatrzony (jak) w obrazek”. Już większym problemem jest kult świętych sam w sobie. O wycieczki obrazowe o których mówisz bym się nie martwił. Nie do końca wiem na czym polega zabawa i nie czuję specjalnie potrzeby żeby wiedzieć… ale gdyby ktoś przy tej okazji przeginał, to raczej
Nawet w najprostszej ludowej pobożności nikt nie uważa, że obraz ma znaczenie sam w sobie.


@staa: bzdura, ma ogromne znaczenie, jest uosobieniem boskości w domostwie. antropomorfizacja przedmiotów uważanych za święte -> dlaczego figurki są w domkach? dlaczego nad figurkami są daszki? żeby drewno nie zmokło? czemu w kiblach nie widać nigdzie obrazków Maryi, Jezusa czy świętych? dlatego, że samo wyobrażenie, a co za tym idzie sama ta rzecz jest święta. obrazek,