Wpis z mikrobloga

Mirki jest taka sprawa. W fabryce w której pracuję kilka moich znajomych i w której miałem też nieprzyjemność pracować, pracodawca mówiąc delikatnie, leci w kulki. Za nadgodziny płaci do ręki ok. 4-5 funtów za godzinę. Nie odprowadza z tego NINu ani podatku. Ludzie są nakłaniani do brania tych nadgodzin. Powiecie że to debile, ale wiem że wiele osób boi się że straci pracę. Mnie wywalili za 2 dni bezpłatnego urlopu, który anulowali na tydzień przed wylotem. Chętnie bym ich gdzieś zgłosił, tylko dokładnie nie wiem gdzie. Ktoś miał podobne doświadczenia?

#emigracja #uk #pracbaza
  • 7