Wpis z mikrobloga

Co ja miałem za sen to mój mózg nawet nie ogarnia. Czytajcie do końca bo wtedy są najlepsze #heheszki

Warszawa, późny wieczór, centrum, jakieś miejsce, z którego dobrze widać panoramę wieżowców i pałac kultury. Jestem tam z Andrzejem Dudą i jakimiś ludźmi (wtedy jeszcze nie wiedziałem co to za ludzie). Nagle ktoś mówi, że dobrze żeby tu zrobić sobie fotkę na takim tle, to ludzie zobaczą jakie znane osobistości popierają Andrzeja Dudę. No i wszyscy się ładnie ustawiają, wszyscy uśmiechnięci, Duda na samym środku, jeszcze tak się obejmujemy za ramiona jak drużyna piłkarska przed meczem (w śnie nie było dla mnie w tym nic dziwnego) :D
Teraz będzie najlepsze. Potem ktoś obrabia to zdjęcie na komputerze i wstawia na jakiegoś fejsa czy twittera. No i wszystkich podpisuje z imienia i nazwiska i potem w nawiasie kim jest ten człowiek. Wtedy zauważam, że jest tam Leszek Możdżer, Robert Gwiazdowski i jeszcze jacyś znani ludzie, wszyscy w nawiasach po nazwisku ładnie opisani kim są.
Patrzę na moje nazwisko i się zastanawiam jak mnie opiszą.
A tam w nawiasie:
Warrior 49 lvl

W śnie mi się to nie wydało dziwne, dopiero po przebudzeniu zdałem sobie sprawę z tego faktu :D

Sen tak dokładnie pamiętam bo był na pograniczu #swiadomysen, w porze porannej, w której zdarzają mi się świadome sny.

Wołam #duda #andrzejduda #wyboryprezydenckie2015 #sen #wow #worldofwarcraft (bo ten warrior to tylko stąd w moim mózgu) #4konserwy #neuropa
  • 7