Wpis z mikrobloga

No elo nocna... Plusy wsparcia proszę, bo właśnie wylądowaliśmy z żoną na porodówce i się zaczęło... Stres mocno!
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@somsiad: Tak, byłem przy całości. Trzymałem żonę gdy parła, pomagałem położnej przykładając sondę ktg, przecialem pepowine. Potem kangurowałem młodego. Żona nie dość, że była bardzo dzielna, to urodziła ekspresowo - półtorej godziny od przybycia Michał był już z nami.
  • Odpowiedz