Wpis z mikrobloga

Mój pierwszy Pyrkon i konwent fantastyki ogółem. Bilety kupione na dzień przed, bo praktycznie do samego końca nie wiedziałem czy się wybierać. Oceniam pozytywnie, te wszystkie heheszki, że tam jest tyle #!$%@? i przegrywów są mocno przesadzone. Owszem, stężenie kucy i mangozj... miłośników anime ( ͡° ͜ʖ ͡°) jest spore, ale jest masa zwykłych ludzi, którzy przyjechali tak prostu spędzić fajnie weekend. Biorę pod uwagę wybranie się za rok, ale tym razem z rezerwacją w jakimś hostelu, bo spanie dwa dni na hali do spania było męczące, nie wysypiałem się dobrze i przez to łapało mnie spanie na prelekcjach. Monstrualne kolejki do łazienek nie pomagały. Najgorsze jest to, że atrakcji było tyle, że fizycznie nie dało się zobaczyć wszystkiego, weekend spędziłem głównie na chodzeniu na panele i prelekcje. Już sobie postanowiłem, że za rok, jeśli oczywiście uda mi się przybyć, spędzę więcej czasu na planszówkach i może liznę trochę tych słynnych sesji RPG ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pyrkon
  • 1
@iso9001: po przemyśleniach nad minionym weekendem, w przyszłym roku pierwszy dzień chciałbym spędzić w hali wystawców i odwiedzić kilka paneli, cała sobota to będą na pewno panele a niedziela totalny chillout :) myślę, że taki plan sprawdzi się najlepiej