Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja:
Poznałem pewną różową, młoda, niewinna. Ona zaczęła studia, ja skończyłem, praca itd.
Bardzo się polubiliśmy, wysyłała mi zdjęcia, spotykaliśmy się, wpadła do mnie, ale trochę uwodziłem ją może będąc niedostępnym, jeżeli tak to można nazwać. Chociaż dotykałem ją często, był kontakt między nami. Przed sesją ona w panice, zamknęła się w domu, na uczelnie miała z 40 min busem. Ja się wkurzyłem że nie ma czasu nawet na głupie 15 min, ostro ją olałem. Pisała kilka razy w końcu mi przeszło. Ale zastanawiam się czy mogłem ją tym tak zniechęcić? Brakiem kontaktu przez niecały tydzień?
Jednak co ważniejsze. Niedawno mieliśmy okazję na poważniejszą rozmowę. Powiedziałem, że czuję do niej coś więcej itd. Ona dopytywała od kiedy, jakby była zaskoczona. Zaprzeczała, że z jej strony było to coś więcej... Zastanawiam się czy kłamała? Mogła tak bezczelnie kłamać że nic nigdy nie było? Może nie była gotowa na taką rozmowę, trochę ją zaskoczyłem.
Nie wiem czy dać sobie z nią spokój? Bo w historii pojawiła się trzecia osoba.
#rozowepaski zadajcie jakieś pomocnicze pytania i rozstrzygnijcie czy to była moja wina czy po prostu nie było nam pisane?
  • 10
@Sordi: W sensie że ją olałem wtedy czy że jej nie zrobiłem tego co facet dziewczynie kiedy była szansa? Ale nie wierzę w to, że mnie miała cały czas za kolegę. To było niedawno, może, może... Nigdy nie miałem co do kobiety takich nadziei, dlatego chcę jeszcze powalczyć jeżeli widzicie jakąś szansę ;(
@Neutrin: trochę słabo, ale jak całkiem niedawno była ta rozmowa to jest szansa, że ją zaskoczyłeś i przetrawić to musi. Ja bym dał tydzień-dwa, jak sama nie poruszy tematu to dopytasz i będziesz wiedział. Chyba że czas nagli
@InfinityM: Rozmowa była na dniach, teraz czekam. Tylko nie wiem ile czekać. Liczę, że się sama ponownie odezwie. Ostatnio odzywała się, nie wiem czy szukała kontaktu czy chciała dotrzymać słowa i odwdzięczyć się za przysługę. "Koleżeńską" ja #!$%@?...
@Sordi: Przyznam się, że nie myślałem, że można #!$%@?ć tak dobrze zapowiadającą się znajomość.
@Neutrin: czyli tak: olewasz dziewczynę, walisz focha, bo się dziewczę chce uczyć, nie odzywasz się, a potem się dziwisz, że chce pozostać w czysto koleżeńskich relacjach? Jesteś facetem czy tą stereotypową kobietą opisywaną przez niebieskie paski, którą wszyscy kwitują stwierdzeniem 'logika różiwych pasków'? Zachowałeś się jak typowa baba spod tego tagu.

A teraz patrzysz na to, czy próbować dalej nie dlatego, że ci zależy, tylko dlatego, że masz opcję na inną
@kasiknocheinmal: Obawiam się, że niestety tak to musiało wyglądać. Chociaż moje zamiary były inne. Teraz mi zależy, żeby cofnąć czas i odkręcić stracone zaufanie. Nie wiem tylko jak.

Nie, nie dlatego, że mam opcję na inną dziewczynę. Po prostu nie wiem czy jeszcze coś mogę zdziałać. Ile jeszcze czekać na jej odpowiedź...

Ale chyba najgorze jest, że ona wszystkiemu zaprzecza. Że sobie nawyobrażałem... :( Ona nigdy nic...
@Neutrin: w takiej sytuacji znaczna część ludzi by zaprzeczała, bojąc się, że znowu dostanie po łbie.

Albo jest rzeczywiście tak, jak mówi i nie chciała niczego, albo się boi. Musisz przeanalizować jej zachowanie i dowiedzieć się czy to rzeczywiście prawda, porównaj jak siĘ zachowywała w stosunku do Ciebie, do innych, co mówiła i wyciągnij jak najbardziej obiektywne wnioski. Jeśli jesteś pewien, że to nieprawda, co mówi teraz, to bukiet kwiatków w