Wpis z mikrobloga

@SPGM1903: To do końca życia będziesz ofiarą losu, nie moja sprawa. Twój problem. Ale jeżeli nie weźmiesz się za siebie, to zmarnujesz sobie życie. ;) No ale jeżeli nie widzisz sensu życia, to już peszek.

Jeżeli "nie pomaga" to #!$%@? to robisz. ;]
@Kopamatakawapl: ja depresji nie mam, ale wiem jak to działa.
Nie każdy jest człowiekiem o tak silnej woli jak Twoja, nieprzeniknionej stali, która gniotsa, ale nie łamiotsa. Nie każdy urodził się tak potężny i niezlękniony.


Jak już mi wyjeżdżasz tu z ofiarami losu to coś Ci powiem. Jak nie masz nic sensownego do powiedzenia i nie wyrażasz chęci choćby porozmawiania - odpuść sobie takie gadki.

Jeżeli "nie pomaga" to #!$%@? to
@SPGM1903: A może pochopnie mnie oceniasz, bo wcale nie gram w gierki, mam swoje problemy ale mam silną wolę i brnę do przodu po swoje.
Dialog buduje, hę? ;]

Chcesz, to porozmawiajmy. Dlaczego tacy ludzie nie starają się naprawić problemu, którego tak naprawdę nie ma?
@Kopamatakawapl: a może zwracasz się do niewłaściwej osoby?
Z @pieczarrra podyskutuj, w końcu on ma problem, nie ja.
Zwracam w swej osobie tylko uwagę na fakt, że mówienie głowa do góry nie jest realną pomocą, a uspokojeniem własnego sumienia w sposób podobny co noszenie wośpowego serduszka do zdarcia po wrzuceniu 50gr do puszki.
@SPGM1903: Mówienie "wyjdź do ludzi" komuś kto nie wychodzi do ludzi jest raczej dobrą pomocą. Jeżeli zapraszam kogoś na jakąś imprezę a ta osoba odmawia, to niech potem nie mówi, że to nie pomaga.

Poza tym jeżeli jest głupi problem to są też głupie odpowiedzi. Ech. ;)

Miłego dnia życzę, idę "grać w lola" a tak naprawdę spadam na trening. ;) Piękna dziś pogoda w #warszawa
Nie wiem jak w innych
Jeżeli zapraszam kogoś na jakąś imprezę a ta osoba odmawia, to niech potem nie mówi, że to nie pomaga.


@Kopamatakawapl: a pytałeś czemu nie chce iść? Bo problem może tkwić gdzie indziej, tylko trzeba chcieć dotrzeć do źródła, a to już nie każdemu się chce. To wciąż nie jest pomoc, tylko zaproszenie. I tak naprawdę niezbyt się wysiliłeś. Stwierdzając potem "a, to jak nie chcesz to twój problem" tak naprawdę pokazujesz,