Wpis z mikrobloga

@xvovx:

Chyba, że tu chodzi o typową dla lewicy pogardę dla wszystkiego z czym lewica się nie zgadza. Przede wszystkim zaś dla ludzi, którzy chcą (a może nawet i lubią) pracować w takiej formie jaka im jest wygodna.

Dupa srąca i pierdząca. Pełno ludzi zapieprza na zlecenie bez urlopu, bez oplacania składek, płatnego L4 itd, bo MUSI, bo jak on tej pracy nie weźmie to weźmie ktoś, kto ma nóż
  • Odpowiedz
@lowca_chomikow:

Pełno ludzi zapieprza na zlecenie bez urlopu, bez oplacania składek, płatnego L4 itd, bo MUSI, bo jak on tej pracy nie weźmie to weźmie ktoś, kto ma nóż bliżej gardła. Ludzie zapieprzają wykonując normalną etatową pracę mając umowę na zlecenie. Czyli tak, masz rację. Chodzi o typową dla lewicy pogardę do rzeczy z którymi się nie zgadzają jak najzwyklejszy w świecie wyzysk.


Podam ci bardzo proste rozwiązanie tego problemu:
niech sobie znajdą lepszą pracę, bo to wstyd na takich
  • Odpowiedz
@Cheater:

Moze dlatego wlasnie "smieciowe"


Nie widzę związku.
Upowszechnienie nazywania umów cywilnoprawnych "śmieciowymi" jest niskich lotów zagrywką propagandową. O ile lepiej w przekazie medialnym brzmi hasło "walczymy z umowami śmieciowymi" (od razu każdy Janusz, Grażyna, Sebix i Karyna pomyślą, że to walka z czymś z zasady złym) niż "walczymy z umowami cywilnoprawnymi".
  • Odpowiedz
@Cheater:

pracodawca zwieksza zyski -> pracownik dostaje podwyżkę = doceniany pracownik

pracodawca zwieksza zyski -> pracownik dostaje obniżkę = śmieć


Nawet jeśli tak jest, to przecież opisana sytuacja jest tak samo możliwa w przypadku umowy o pracę jak i cywilnoprawnej. Może więc umowy o pracę też są "śmieciowe"? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@xvovx:

Podam ci bardzo proste rozwiązanie tego problemu: niech sobie znajdą lepszą pracę, bo to wstyd na takich warunkach pracować.

Myślę, że jak trochę podrośniesz, to zrozumiesz co za głupoty wypisujesz. A jak już jesteś dorosły, to mogę tylko współczuć ekstremalnego stopnia oderwania od rzeczywistości.
  • Odpowiedz
@Cheater:

I tak wlasnie dziala wolny rynek. Na rynku pracodawcy polega na wyzysku a nie dobrobycie. ...wiec nazywaj rzeczy po imieniu i niech Korwin tez jasno tlumaczy co proponuje.


Człowieku, a po kiego wała mi tu po raz drugi z Korwinem wyjeżdżasz? Jakąś obsesję masz na jego punkcie? Ja się pytałem o źródło i sens (jakie przesłanki stały za takim a nie innym doborem przymiotnika) określenia "umowy śmieciowe" a nie
  • Odpowiedz
@Cheater:

Korwin/Gwiazdowski/Rothbard/whatever


No tak jak mówiłem, obsesja. Kto wie, czy nie maniakalno-prześladowcza. ( ͡º ͜ʖ͡º)
Co niby ci ludzie mają wspólnego z moim pytaniem, czyli kto i w jakim celu ukuł termin "umowa śmieciowa"?
  • Odpowiedz