Wpis z mikrobloga

Ach i widzicie, czasami w pracy potrzebuje zaprogramować jakąś atmegę. Problem tkwi w tym, że muszę albo do niej iść z laptopem (a to towar deficytowy w firmie) albo iść z atmegą do puszki. Problem w tym, że #bieda i nie ma kasy na podstawki do dipów to też trzeba wymontować całą płytkę, a to nie zawsze jest możliwe. Rozwiązaniem byłoby posiadanie bezprzewodowego i autonomicznego programatora. Cóż, trzeba sobie taki zrobić. Od początku. Już raz zrobiłem coś bardzo podobnego, to drugi raz też się uda.
#nietagujebozaraznocna a ci od arduino to nie wiem, mam do nich pewien dystans.
  • Odpowiedz