Wpis z mikrobloga

Mireczki, ma ktoś z was jakieś doświadczenia z wakacyjną pracą w Norwegii? W jaki sposób szukać/czego unikać/jak się ubezpieczyć przed wystawieniem/gdzie najlepiej płacą xD itp.?

  • 24
@Rzezifok:
Raczej będzie ciężko, dużo ludzi ostatnio nie bierze pod uwagę Norwegii, własnie z uwagi na to, że jest teraz trudno coś dostać, bo jest spora konkurencja.
@Rzezifok: ja nic nie znalazlem. Miesiac w NO, pozniej miesiac juz pracowalem ale w Szwecji.
Wydalem ok 11k pln. W szwecji czesc odpracowalem. Co zobaczylem i czego sie nauczylem to moje. Ludzie jadac do pracy sezonowej poprostu chodza po domach i pytaja czy nie trzeba czegos np pomalowac. Najczesciej jest praca przy malowaniu i porzadki w ogrodach.
Chcesz zostac na stale to chodz po firmach i pytaj. Masz doswiadczenie? Cos potrafisz
@Rzezifok: aha, jesli szukasz pracy przy zbiorach to juz troche pozno. Rozmawialem z wieloma rolnikami i oni juz w styczniu kompletuja pracownikow na lato. Do niektorych przyjezdzaja te same osoby od 10-20 lat.
Polacy pracujacy przy zbiorach ktorych poznalem nie byli zbyt pomocni ale nie ma czym sie dziwic. Takich przyjezdnych szukajacych pracy jest od cholery.
@Rzezifok: dostac prace i umowe w NO to jak wygrac na loterii. Porownywalne szczescie i radosc. Jeden chlopak dostal umowe w dniu mojego wyjazdu a szukal dluzej ode mnie. Mozna sie zdenerwowac bo zycie w NO kosztuje i to nie malo.
@NYCBronx: @abcc5: A jakieś inne kraje na sezonówkę możecie polecić? Byle nie do Anglii, bo tam już byłem, a poza zarobkiem bym chciał coś pozwiedzać.
Właśnie z umiejętnościami u mnie słabiutko. Z rzeczy które mnie mogą wyróżnić wśród innych kandydatów to bardzo szybko łapię kontakt z dzieciakami, przy czym to nie za bardzo pomoże, bo umówmy się, kto odda dziecko pod opiekę sezonowemu pracownikowi, w dodatku niebieskiemu paskowi :D +
No i najlepiej, żebym coś znalazł przed wyjazdem, bo jestem studentem i to kilka kafli na "rozruch" mam, ale muszę mieć pewność, że mi się zwróci.
@Rzezifok: sezonowo czemu nie ale raczej osoba nie znajaca jezyka nie wypada dobrze jako babysitter. Musisz chociazby przeczytac etykiete zanim dasz dla dziecka cos do jedzenia. Musisz wiedziec jak zachowac sie w sytuacjach emergency.
Jak umiesz zmieniac olej w autach to wpadaj do US. Pozwiedzasz ale zarobki u nas to jak praca za darmo ;p nie mam pojecia jak ludzie sie za to utrzymuja.
@NYCBronx:
Z tą wymową? Chociaż podobno znając angielski + niemiecki/holenderski wtedy jest całkiem łatwo go opanować. W sumie jest jeszcze odmiana trochę podobna do niemieckiego i holenderskiego, ale prostsza.
Ciekawostka: Dla osob znajacych angielski jest to najlatwiejszy do nauczenia sie jezyk obcy.

@NYCBronx: ale też wg tych samych rankingów niemiecki jest tylko odrobinę trudniejszy od norweskiego, ale jakoś nikt z moich znajomych nie nauczył się mówić po niemiecku w szkole. Czyli łatwo może nie być wystarczająco łatwo :)

@Rzezifok: Do pracy na wakacje, to najłatwiej przez jakąś agencję. Np. ta drzewiej do Holandii moich znajomych wysłała: https://www.ottopraca.pl/ Pracując na
@darck: tylko ze wyjazdy do holandii przez agencje sa rowne pracy od rana do nocy, mieszkaniu w tragicznych warunkach za minimalna stawke. Z tego nie odlozysz wiele. Otto dziala tez w NO ale tam zatrudniaja raczej fachowcow. Proste prace odpadaja. Bylem w biurze otto w Bergen. Jesli chodzi o Norwegie to warto, holandie nie warto.
Jak juz pisalem w norwegii warto zaczepic sie gdziekolwiek. Kiedy bylem w otto akurat przyszlo dwoch
@NYCBronx: tzn, że zgadza się z tym co słyszałem - pieniędzy dużych w Holandii się nie odłoży, a czy praca jest od rana do nocy, to pewnie zależy o konkretnego przypadku. IMHO lepsza opcja od podobnej pracy w Polsce, bo można pomieszkać w innym kraju przez wakacje.
@darck: od rana do nocy to w najlepszym wypadku!!! :)
Czasami pracownicy dostaja tak mala ilosc godzin ze pracuja jedynie na utrzymanie. Wyobraz sobie ze wyjechales pracowac przez wakacje a dali ci jedynie 30h tygodniowo i zamiast pracowac te 10 wiecej ktore akurat bys odkladal to siedzisz w jakims zaplesnialym pokoju/przyczepie. Marnujesz swoje wakacje, jedynie posrednik i holender zadowolony bo robiles za minimum i zadnych nadgodzin nie musial placic. Biura trzepia
@NYCBronx USA na razie chcę unikać, bo mam tam wujka i w razie czego to on mi jakąś pracę pewnie załatwi, ale traktuję to jako wyjście awaryjne :) Mówisz, że przez agencje ryzykownie? Popytam znajomych, może już mają jakieś doświadczenie ;)
@darck Czyli wrażenia z otto niezbyt dobre? Bo w sumie nie ma co inwestować kasy w wyjazd, skoro i tak na plus jakiś duży nie wyjdę... W każdym razie dzięki za
@Rzezifok: gdzie bys nie pojechal to jest zawsze jakies ryzyko. Przez agencje zawsze cos tam zarobilem. Cos sie odlozylo, pozniej jakis zwrot podatku sie zalatwilo (nie zapominaj o tym zeby sie rozliczyc, mozesz to zrobic z polski przez odpowiednie biura)
Chcialem jedynie powiedziec ze nie sa to duze pieniadze i kiepskie warunki zycia.
Przez otto nie pracowalem ale po tym co widzialem w innej firmie jestem sklonny uwierzyc w to co