Wpis z mikrobloga

@everydayGirl: Na siłe nie ma sensu - prędzej czy później to pęknie. Współczuję bo nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak to może boleć - 5 lat wspólnych wzlotów i upadków. Tylko nie zrywajcie kontaktu przypadkiem - przyjaźń z kimś tak bliskim też jest czymść pięknym. Trzymaj się.
Ogólnie sprawa wygląda tak że słyszę że nudzi się ze mną, że nie umiem go zrozumieć jak np. nie chce ze mną rozmawiać, że jestem dziecinna, że niby mu na głowę wchodzę.. Ok, nie jestem idealna, ale on również. Ja akceptuję jego humory, ale gdy tylko mnie coś nie psuje to od razu wielkie pretensje bo ja szukam, bo się czepiam... Nie wiem przez taki okres czasu było wiele spięć ale nigdy
@josedra52: Nie sądzę, chociaż mogę się mylić. Też mam swoje wady ale kurde żeby od razu kończyć związek? nie wiem, może to ja to inaczej odbieram niż powinnam, nie mam pojęcia. Ale na serio się staram i nie chcę tu robić z siebie jakiejś ofiary ale uważam że skoro nie jest z czegoś zadowolony to powinien o tym porozmawiać ze mną a nie tak przekreślać wszystko..