Wpis z mikrobloga

@Radus: siedziałem w pierwszym rzędzie z dziewczyna wzialem sobie jedna kanapkę zebysmy oboje mogli sprobowac a reszta prawie znalazła sie na podłodze jak te mule dawał to bałem sie ze mnie startują bo #!$%@? mnie zdążyli juz. Ogólnie cebula motzno. Nie wiem czy widziałeś ale piwa ktore mu zostały zniknęły w 2 minuty u jakiegos dziadka w torbie. A szczytem żalu było ostatnie danie jak zobaczyłem jak ludzie rekami sobie wyrywają
@wielad: tak kojarze, szara bluza bodajże. A ze zdjęciami nie było problemu, ludzie grzecznie w kolejce się ustawili z każdym zaminił dwa zdania rozdawał autografy
@wielad: w sumie jeden zestaw prezentowy 4 piwka plus pokal od Jana Olbrachta, bo akurat do kumpla na urodziny leciałem. Tak to mam sklep z regionalnymi pod chałupą to mi styknie :)
@Radus: no wlasnie sporo tego co było juz znam mam winoteke na teofilowie bardzo dobrze zaopatrzona i większość juz znałem. Kilka olbrachtow dobralem na spróbowanie, kotów, złoty łan i jakies słodkie celtyckie.
Nie zalapalem sie na te wykłady o warzeniu piwa a ciekaw jestem czy były dobre.
@wielad: byłem, bez szału tyle co można wyczytać w pierwszym lepszym artykule w internecie :) Ciekawa za to była dyskusja po, jakiś kiper piwa zaczął tak swobodni rozmawiać z ludzmi.