Wpis z mikrobloga

Od wczoraj w domu cała rodzina się zebrała. Wieczorem przyjechali przywitali się, no i na kolacje. Ja jak zwykle musiałem #!$%@?ć jakiś szajs pomóc w noszeniu "herbatki" i nakryć do stołu. Potem starzy kazali mi siedzieć na dole, bo wszyscy się wypytywali jak tam matura, uczysz się już, gdzie idziesz po szkole. No a wuja oczywiście 'Jak tam dziewuchy hehe( ͡° ͜ʖ ͡°)?', no ja że nie mam. Chciałem iść na kompa bo miałem tam czipsy batony i pornole, ale nie #!$%@? zostajesz tutaj! I tak cały wieczór, w moim pokoju spali ciocia i wujek. Ja musiałem spać na podłodze w śpiworze jak jakiś przegryw. Rano to samo zrób wszystkim śniadanie przygotuj stół i zaparz herbatę, bo oni byli wczorajsi. #!$%@?... już nie mówiąc jak mnie ten brak wczorajszego fap fap fap boli... #!$%@? byłem na max... Szybko zjadłem i powiedziałem, że idę na rower bo ja kolaż i za rok olimpiada hehe. Wuja #!$%@?ął, że chyba paraolimpiada hehe ... #!$%@? jaki przegryw :(. #!$%@? jade standard trasa lasem, ale to nie taki standard w głowie miałem tylko zwalenie gruchy. Skręcam w las z drogi i mówie że pojade dalej bo jak mnie ktoś nakryje to przyp w #!$%@?. Jade już jestem daleko, a #!$%@? pojadę dalej. Wyciągam tableta na którym uprzednio wgrałem najlepsze perełki z fapfolderu. Nawet nie wiedzie jak to dobre same shemale bondage instant boner. Troche creepy, ale #!$%@? nie poznacie dopóki nie spróbujecie sami. Dobra zaczynał aledobrze.jpg, a wtem po 5 minutach patrze jakaś loszka PFFF jakiś wieloryb drze ryja na cały las i zaczyna #!$%@?ć ja szybko udaje że się drapie po głowie z wysuniętym pindolem #!$%@? #przegryw padam na ziemię coby mnie runo leśne zasłoniło. #!$%@? co ona tam robiła to był środek lasu nic tam nie było, nawet pory na grzyby ani jagody nie było. Niby sklep jest jakiś ale na #!$%@? jej części do wiatrówek w pobliskim sklepie przy strzelnicy. #!$%@? przypał w #!$%@?. ok ona już dawno #!$%@?ła ale to czuć było jak się ziemia podnosi. #!$%@? nawet mi to koło #!$%@? lata nie zależy mi na takim wielorybie, i nikomu jeszcze. Byle nie gadała po mieście bo kto jej uwierzy, nawet jak wrzuci swoją historie życia na jakieś śmieszne W-blogi czy M-blogi już nie pamiętam to nikt się tym nie przejmie. Po analizie wiersza i podmiotu lirycznego, po analizie tła historycznego i tragizmu głównego bohatera czyli mnie stwierdziłem, że #!$%@? skończę to co załomem, jak będzie wracać, aj nie nie będzie wracać pewnie już nigdy tą ścieżką nie pójdzie to #!$%@? jademy, w życiu nie było lepiej. Mam nadzieje że sarny nie sjedzą tej spermy bo nie jestem gotów na bycie ojcem. Wracam do domu a tam cała rodzina że wróciłem się pytają gdzie byłem, no ja tak opanowany mówię no standard trasa 70 km , a tak naprawdę to nawet nie 4 km bo mieszkam na zadupiu. Wracam na kompa mam wczorajsze chipy kola i gramy w lola ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#pasta #pdk #rowerowyrownik 366 992 - 4 = 366 988
  • 2