Wpis z mikrobloga

Co ten mój kumpel wymyślił to nawet ja nie...
Ładne pismo do ubezpieczyciela napisał

Chyba Pan rzeczoznawca od AC ucieszy się z takiego wypełnienia podpunktu:

"5. Szczegółowy opis zdarzenia (Prosimy uwzględnić warunki pogodowe, drogowe, rodzaj nawierzchni, prędkość pojazdów etc.)"

(całość musiałem dać w załączniku bo za mało mi miejsca dali w formularzu)

"Załącznik: Opis Zdarzenia 1/1"

Niebo za bielą błękit swój kryło
Lecz żółty rumieniec słońca mnie witał
I tyle i tyle kamieni tam było
I jeden niemały miał duży kapitał
Droga ta z ziemi ubitej i suchej
Bo kropli nie znała dlatego i kruchej.
Był tam też człowiek, a wraz z nim maszyna
Nieciężka nieduża i pot z niej nie spływał.
Toczyła się ona po drodze niemrawej
Ku swojej przyszłości (podpowiem: "nie krwawej")
Toczyła się tyłem więc nie ma dziwota
Że pod te jej stale się wkradła istota.
Istota jak skała, bo skałą też była
Już dawno do ziemi swe łapy przybiła
Siedzi tam mocno i nic jej nie ruszy
A mały Volkswagen jej nie mógł ukruszyć
I czuć że zniszczenia już zaraz tuż tuż,
I plastik i metal i wzbija się kurz.
Furkocze i trzeszczy i warczy i dzwoni
Aż słychać dosłownie jak jego to boli
Osłona silnika i pęka i łka,
Żelaznej chłodnicy nie trzyma już łba.
Nadkola się trzyma lecz marny on słaby
I puszcza się krzyczy i prawie że krwawi.
A zderzak w nacisku wypuści swój gniew,
On trzyma się, walczy i broni jak lew.
Lecz próżne to męki bo ziemia jak słoń,
swym ciałem go zmiażdży i złamie mu skroń.
I dźwięk się poniesie i zerwie się huk,
że w zbożu napręży się kotek jak łuk.
Wypuści się strzała i zwieje w te zboża, wystraszy się nagiej chłodnicy jak noża. Ucichło to wszystko?
I słoń ten i lew?
I kotek i zboże i sztylet i gniew.
I cień się ukazał sylwetki jak człek!
Nie zgadnie co zaszło ni mędrzec ni grek. On patrzy ogląda podziwia i słucha.
Kurz już opada?
ukaże się struga?
krwi ich walecznej...
Widziałem ja cuda lecz ziemia jest sucha...
Księżyca połowę bez deszczu palucha.
Księżyca połowę w promieniach wysycha.
Księżyca połowę żywego tu ducha
Tak leży i czyha....
A ja....
Teraz spokojnie oddycham

#facebookcontent