Wpis z mikrobloga

Po skończeniu STALKERa:CS czuję ogromny zawód.

Niby można ulepszać bronie, są nowe frakcje, nowe bronie, ale mimo tego gra jest dużo gorsza od pierwszej części. Początkowo klimat jest równie genialny co w SoC. Później wszystko co dobre się ulatnia (mutanty też) i zostaje nam przeciętna strzelanka.
Idziesz, strzelasz, ziewasz.

Zniknęły gdzieś cutscenki (są AŻ dwie), dialogów jest dużo mniej, fabuła co najwyżej przeciętna.

I najgorsze jest to, że ostatni poziom w CS jest równie #!$%@? co w SoC.


Przez 75% czasu bawiłem się świetnie a później było mizernie. Mam nadzieję, że Zew Prypeci jest lepszy.

Mimo to i tak dam 7+/10
#gry
  • 7
@rouxinol: Zew Prypeci jest lepszy, a przynajmniej takim go zapamiętałam. Ma lepszy klimat, mniej bezsensownego strzelania niż w Czystym Niebie, a jednocześnie zachowuje jego zalety typu naprawa czy ulepszanie sprzętu.

Muszę sobie przypomnieć te gry...
@rouxinol: tak, jest lepszy, fabuła trzyma się kupy, zadania są rozbudowane i bardzo ciekawe, gra wciąga o wiele bardziej niż poprzednie dwie, klimat jest o wiele gęstszy niż wcześniej.


Jeżeli chodzi o moda Complete, to edycja do Cienia Czarnobyla jest ok, natomiast dwa pozostałe raczej robią więcej problemów niż dobrego, poza pierwszym nie polecam.
Misery to kompletna jazda bez trzymanki, tylko dla największych napaleńców, którzy lubią się "bawić".

Jeżeli jeszcze nie