Wpis z mikrobloga

@tomkkoo:

1. Ustal budżet miesięczny wpłat na konto bukmachera. Powinien on być w wysokości takiej, żeby jego kompletnej straty nie było ci mocno szkoda ani nie zniszczy ci ona planów wydatków i zaspokojenia różnych własnych potrzeb (np. słabo nie wyjść ze znajomymi na miasto, bo obstawiasz). Jeśli grasz u naziemnych, to po prostu wydziel sobie kupkę pieniędzy na np. dany okres czasu, z których będziesz obstawiał. W danym okresie kategorycznie trzymaj
@tomkkoo: Wpłaciłem kiedyś sobie 20zł na buka. po trzech nietrafionych zakładach trafił się ten ostatni za symbolicznego pińcioka wygrałem 60zł. Oczywiście nie wypłacałem owej sumy, grałem nią dalej i tak pewnego dnia udało wytypować się dokładny wyniki i na koncie miałem już prawie 200 zł. Po kolejnych kilku nieudanych zakładach trafiłem na przegraną dwóch gigantów. wtedy wypłaciłem swoje pierwsze zarobione 200zł. na koncie zostawiłem 130 na dalszą grę. Od tego czasu
@tomkkoo: polecam na sam początek eksperyment. Arkusz w excelu, albo chociażby plik w notepad, wybierasz typy, stawkę i grasz na sucho. Po miesiącu zobaczysz ile wtopiłeś a za oszczędzone pieniądze kupisz sobie nowe buty :D. Albo piwo. Najbardziej zgubną rzeczą w bukmacherce jest adrenalina napędzająca chęć do grania i iluzja, że łatwo wygrać. Po pierwszych przegranych zgubna jest natychmiastowa chęć odrobienia strat. Niezależnie od tego czy grasz za 1 zł (co
@tomkkoo: Jeżeli to będzie twoja pierwsza przygoda z bukmacherką to załóż sobie budżet np. 200zł, oraz to że wszystko co wpłacisz do bukmachera przegrasz. tzn. będziesz oczywiście obstawiać aby wygrać jednak bądź świadom, że na 99% to przegrasz. Dlaczego? To chociażby kwestia nauki, wszystkiego trzeba się nauczyć obstawiania też - czytać artykuły i poradniki oczywiście warto przeczytać np. tutaj czy tutaj jednak ale one niewiele pomogą gdyż to wiedza teoretyczna a