Wpis z mikrobloga

Zna ktoś jakieś książki z gatunku fantastyki, w których główny bohater nie jest dobry? Chyba najlepszym przykładem jaki mi przychodzi na myśl jest "Śmierć Bogów" Nika Pierumowa, albo cykl Inkwizytorski Piekary (choć tutaj by się sprzeczać można) czy Kłamca Ćwieka (też raczej dyskusyjne). Nudzi mnie to, że główny bohater zawsze musi odnajdywać w sobie dobro, albo po prostu z założenia jest dobry.
#ksiazki
  • 25
  • Odpowiedz
@Cinkito: "Mroczny Zbawiciel" Miroslava Žambocha. Przyłączam się polecających tego pisarza. Cykl o Koniaszu jest dobry, ale jednak facet wykazywał pewne pozytywne cechy. ;)

Aha, proponuję jeszcze cykl "Sztejer" Roberta Forysia.
  • Odpowiedz
@Cinkito: malazańska księga poległych jest fajna, ale jak GraveDigger pisał dużo postaci, imion + całkiem duży świat.
Ja przeczytałem cała księgę poległych + inne te książki z tego świata i tak nie do końca wszystko łapie. Przydałoby się drugie czytanie ;D.
Co nie zmienia tego, że jedna z lepszych rzeczy jakie czytałem.
  • Odpowiedz