Wpis z mikrobloga

Dżizas. Na święta do mnie i żony wpadła córka z mężem. Małżeństwem są dość krótko. Odradzaliśmy córce ten związek, ale była mocno zdesperowana. Dzisiaj siedzieliśmy przy stole i musiałem wysłuchiwać sucharów mojego zięcia. Żeby przynajmniej moja małżonka nie musiała słuchać tych żenujących tekstów, zabrałem zięcia do garażu i nauczyłem go wymieniać opony w samochodzie. Ta fajtłapa nigdy tego nie robiła, strach dla mojej córki z nim jeździć. Podczas wymiany zięć pokazał, jaką jest ofermą. Próbowałem się powstrzymywać, hamować swoje żądze, gryzłem się w język, ale w kilku uwagach przemyciłem to, co o nim sądzę. Ciamajda po wszystkich poszła na komputer. To chyba jedyne, co umie - włączyć go. Po kilku godzinach wrócił do stołu i znów próbuje śmieszkować, nieudolnie zresztą. Nie wytrzymię, najgorsze święta ever.

#coolstory #truestory
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach