Wpis z mikrobloga

#!$%@?, no nie. No po prostu #!$%@?, no nie. Mirko, czy ty to widzisz.

Miał ktoś z was kiedyś myśl: "Kurde, potrzebuję miksera, jadę do empiku". Albo "Kochanie, potrzebujemy kupić wózek. Chodźmy do empiku". Ja nie wiem, jak można było #!$%@?ć tak świetną sieć sklepów to ja nawet nie wiem :( Przy kasach porobili straganiki z żarciem jak w sklepiku w podstawówce, sprzedają wózki dziecięce, a jutro kto wie, może będą ot, choćby sadzić… znaczy… marchew. "Kapusta w promocji jako dodatek do gazety wybiórczej, polecamy!". "Produkt dnia - szelki dziecięce, tylko 29,99!". No #!$%@?.

#gorzkiezale #boldupy #empik
źródło: comment_n5DKFtFiAHJeyw1PoptPNBK5IdH3jl7g.jpg
  • 4
@maciekawski: od dawna się tak dzieje i nie jest to nic dziwnego. Komputronik zaczął sprzedawać AGD typu pralka, zmywarka i tym podobne. Od dawna w marketach elektronicznych kupisz abonament orange czy załatwisz jeszcze inną, zupełnie nie związaną z branżą sprawę. Co zrobisz - kasa, kaska.
@maciekawski Po prostu odpowiadają podażą na popyt i tyle :) Skoro ludzie chcą kupować takie rzeczy w takich miejscach to czemu by nie mieli tego sprzedawać? Zawsze jakby nie było jest to spora oszczędność czasu, jeśli nie dzieje się to kosztem ilości książek to dla mnie nie ma problemu.