Wpis z mikrobloga

#sentymentygracza

TES IV: Oblivion wyszedł 9 lat temu i był pierwszą kolekcjonerką jaką kupiłem. Nigdy wcześniej nie byłem tak napalony na żadną grę i do tej pory żaden inny gameplay nie wbił mi się w pamięć tak mocno jak te prezentowane na E3 (link poniżej). To było jak otwarcie oczu: strzały wbijają się w wiadro i ono się przechyla, bele drewna spadają, las wygląda lepiej niż w rzeczywistości, muzyka jest tak piękna, że uszy dostają orgazmu.

Pamiętam tę mieszaninę podniecenia i nienawiści do wszystkich z forum elderscrolls.phx.pl (czy jakoś tak, fenix), gdy w czwartek/piątek dostawali swoje kopie gry. Ten hejt do "frajerów" z GeForcem 7600GT, który niby miał być równie mocny jak mój 6800GS (tak, byłem bardzo młody i takie "walki" mnie jarały). Ja musiałem czekać dłużej.

Potem nadszedł poniedziałek, 27 marca i o 18:15 przyjechał do mnie kurier UPS z Oblivionem. #ojesu jakie ciężkie i pełne pudełko, ile rzeczy w środku, no i gra. W nic tak nie ciąłem jak w Obliviona - quest z szukaniem lekarstwa na wampiryzm, gildia zabójców, każdy element gry sączyłem tak powoli jak się dało, żeby się nie znudził. To był świetny pomysł. Główny wątek ukończyłem dopiero 5.5 roku później, grając z dłuższymi i krótszymi przerwami. Wcześniej zaliczyłem Shivering Isles i KotN. Jedyne czego mi brakuje to zbroja dla konia.

To bzdura, że TES jest nieliniowy. Każdy jest liniowy jak jasna cholera, ewentualnie ktoś inny nie żyje pod koniec questa. Nie ma wielkich różnic. Nie ma to jednak znaczenia, bo questy w Oblivionie są po prostu fenomenalne. Gildia złodziei, czy zabójców jest nieporównywalnie lepsza niż w Skyrimie, a poboczne wątki jak np. "Caught in the Hunt" czy ostatnie zadanie na Arenie (dla Gray Prince'a) pamiętam do tej pory.

Pewnie, że pamiętam te bzdury jak kartoflane ryje, 6 aktorów głosowych na krzyż którzy dostali razem pewnie 1/5 tego co Patrick Stewart i Sean Bean na głowę, beznadziejne "konsolowe" menusy, wspaniałą optymalizację dzięki której poznałem miljard trików na zwiększenie FPS ("wyłącz obsługę joysticka w pliku .ini, dodaje 1 klatkę" - mówili, albo "wyłącz głowy, dodaje 15 klatek w Imperial City"), czy kompletnie nietrafiony system poziomowania świata względem gracza. I oszukany gejmplej, bo z ostatecznej wersji gry usunęli - jak mówił Todd Howard - "True dynamic soft shadows", bo żaden sprzęt nie był w stanie tego ogarnąć, a ten z pokazów miał otwartą obudowę i wentylator pokojowy dmuchający do środka.

Ale to wszystko nie ma znaczenia, bo pamięta się tylko te dobre rzeczy i do nich wraca. Dlatego mam 3 egzemplarze Obliviona - preorder, GoTY i 5th year anniversary, z czego to ostatnie na PS3, na którym gra się w niego rewelacyjnie. Przeczytałem książkę dołączoną do preorderu, a zajawionemu na TES kumplowi pokazywałem monetę. Przekonałem się też do kupowania gier, bo lubię te bonusy, a poza tym pudełka prezentują się imponująco na półce. Muzyka z Obliviona jest pierwszą jaka trafia na telefon/nowego kompa, a ładne niebo w outernecie jest "jak z Obliviona" (ładna woda jest "jak z Morrowinda").

Oblivion był moją pierwszą grą na którą czekałem, którą przeżywałem i którą będę bronił do końca, bo po prostu jest tego cholernie warta. Życzę wam mireczki, żebyście i wy taką znaleźli i mile wspominali nawet i po 9 latach. ()

#bozekogotoobchodzi
#alenudynamirko
#jaksiewywnetrzactowsobote
#theelderscrolls
#oblivion
#gry

"Let's jump ahead" i muzyka Jeremiego i LEKKO oszukane cienie. Nadal najlepszy gejmplej z E3.
darth_tazar - #sentymentygracza

TES IV: Oblivion wyszedł 9 lat temu i był pierwszą...

źródło: comment_LfRlMzXNC6jBFuqEL13t0T2pky5Addoy.jpg

Pobierz
  • 3