Wpis z mikrobloga

Ej, @Zoxico podobno ostatnio marudzisz coś o interpretacji snów, chodź mie tu i zinterpretuj to:

W moim mieszkaniu na balkonie stał wielgachny dźwig (taki na ciężarówce), nie mam pojęcia po co on tam był, ale stał. Wracam ze szkoły (młody w tym śnie byłem), patrzę a tu na podwórku pełno luda i gapią się na coś co leży na środku - podchodzę, a tam ten dźwig z balkonu. Nikt nie wiedział jakim cudem on tam zleciał, stali i się gapili, w tłumie wypatrzyłem kolegę z pracy, który popijał sobie piwko, a potem zaczął demolować przystanek autobusowy. Ja polazłem jakąś szosą na jakieś wzgórze i zacząłem kombinować jakieś miejsce do siedzenia i podziwiania krajobrazu, ale po stwierdzeniu, że za wysoko i mogę spaść polazłem do miasta, tam w sklepie znowu jakiegoś znajomka spotkałem, pogadaliśmy, a mnie zaczęło męczyć parcie na pęcherz - odcedziłem kartofelki do skrzynek z popcornem, po drugiej stronie któych stali jacyś ludzie i ten popcorn zajadali. Więcej grzechów nie pamiętam... Weź mnie to wytłumacz, albo sprowadź tłumacza, a jak nie to codziennie będzie Ci się mentos śnił.

#snycontent #snychoregoczlowieka (a bo theraflu ćpałem przed położeniem się spać - jakieś przeziębienie mnie dopadło)
  • 30
Zaufaj mi ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Zoxico: aha... Teraz to już mnie całkiem uspokoiłeś. NIE! Idę do kibla czytać ulotkę (domestosy i inne proszki do prania już znam na pamięć - czas na ambitniejszo lekture).
@Zoxico: nie, trzymam leki na specjalnie wydzielonej półce lekowej. W kiblu nic nie trzymam, ale widziałem na różnych filmach, że spłuczka może być dobrą skrytko albo skrzynko kontaktowo.

Idę.
@Jogibabu: Nie nie nie, Jogi, wracaj tu w tej chwili. To ważne. To, co przeczytasz nie zmieni twojego życia na lepsze. Nie chcę, żebyś się załamał i zamknął się w sobie, nie kontaktując z otoczeniem.
@Jogibabu: zwracaj uwagę na kierunki (lewo/prawo, tył/przód) w opisach, bo to ma znaczenie. Często powtarzająca się sentencja, wyróżnione kolorem rzeczy/postaci, emocje, wszystko jest ważne. Umiejscowienie balkonu względem wejścia do domu też jest ważne. Długo by tłumaczyć dlaczego.
Ogólnie sen oznacza tyle że jest ciężar, którego sam nie podniesiesz, bo ten ciężar jest oparty na twoich dazeniach do góry, a mimo to spadasz w dół i konsekwentnie czujesz pustkę gdzieś tam w
@Zoxico: Wszyscy tak mówio... Pomówienia, pomówienia...

@AliNilA: WOW! Szczena mi opadła na podłogę... Muszę sobie jeszcze ze dwa czy trzy razy ten Twój wpis odczytać. Balkon był od podwórka, wejście do domu (bloku) było z tyłu.

Jestem niewierzący - kiedyś mocno wierzący, ale kilka lat temu uleciało to ze mnie.
@Zoxico: pffffffffffffff... Twojego wizerunku bardziej oczernić się nie da.

@AliNilA: pewnie, że najlepiej jest nie chorować, ale w robocie muszę być w stanie używalności, a nie jestem jakoś obłożnie chory żeby na zwolnienie iść - zwykłe przeziębionko - 3-4 dni i sobie pójdzie.
@Jogibabu: W takim razie sen mówi o problemach z przeszłości. Daje opcje wyboru: sam się dzwigniesz to spadniesz, albo zaufasz Jezusowi i on to "już dzwignął", a ty nie babrasz się w tych problemach i jesteś czysty.
Mnie też ostrzegał w snach i mimo pękniętego kręgosłupa chodzę i żyję.
Możesz odnaleźć pokój, albo harmider, gdy każdy znajdzie cię w sytuacji upadku.
@AliNilA: no dobra, ale co mam zrobić jak mnie te religijne rzeczy nie ruszają? Jak mam odzyskać utraconą wiarę, tym bardziej, że na chwilę obecną jestem pewien, że Bóg nie istnieje?
@Jogibabu: nie szukaj Boga w budynku. Szukaj go w Biblii i relacji z nim. Nie jestem religijny, Jezus cisnął religijnych żydów, za co go ukrzyżowali. Jestem pewien że istnieje Bóg i widać jego.działanie wszędzie, jest duchem prawdy.