Wpis z mikrobloga

7 879 - 1 = 7 878

Tytuł: Gniew
Autor: Zygmunt Miłoszewski
Gatunek: Kryminał
★★★★★★★★★★

Gniew to pożegnanie z Szackim, jednym z najbardziej znanych bohaterów kryminalnych w Polsce, dostrzeżonym i docenionym na świecie, co potwierdzają recenzje i wyróżnienia dla kolejnych wydań książek Zygmunta Miłoszewskiego za granicą.

25 listopada 2013 prokurator Teodor Szacki zostaje wezwany do zrujnowanego bunkra koło poniemieckiego szpitala miejskiego. W czasie robót drogowych odnaleziono tam stary szkielet. Szacki bezrefleksyjnie „odfajkowuje Niemca”, jak się tutaj nazywa wojenne szczątki, i każe przekazać je uczelni medycznej, gdzie wiecznie brakuje eksponatów do celów dydaktycznych. Nie przypuszcza, że to, co wydawało się końcem rutynowej procedury, jest początkiem najtrudniejszej sprawy w jego prokuratorskiej karierze. Sprawy, która pozbawi go prawniczego dystansu, zmusi do wyborów ostatecznych i okaże się ostatnim dochodzeniem prokuratora Teodora Szackiego.

Pan Miłoszewski pożegnał się z prokuratorem Szackim z wielkim stylu. Wielka szkoda, że to ostatnia część perypetii charakterystycznego bohatera, ale powieścią tą autor wspiął się na wyżyny polskiego kryminału.

Intryga jest tu spiętrzona i skomplikowana, wątki intrygują i niezmiennie trzymają w napięciu.
Oprócz nich ważna jest jednak także społeczna wymowa książki, która zwraca uwagę na problem przemocy w rodzinie - temat często poruszany w ostatnich latach w mediach, ale wciąż uchodzący za tabu i czasem, niestety, traktowany zbyt pobieżnie.

Mam nadzieję, że powieść, podobnie jak "Ziarno prawdy", zostanie sfilmowana i dzięki temu jej treść dotrze do wielu odbiorców. Dlaczego? Ano dlatego, że swoją treścią może zdziałać więcej w społecznej świadomości niż różne konferencje i inne nasiadówki, które ograniczają się tylko do teoretycznego, statystycznego roztrząsania problemów, ale nie przynoszą konkretnych efektów.

Z plusów muszę wymienić jeszcze lekki styl i język, w którym powaga przeplata się z czarnym humorem. Czyta się bardzo szybko, niecierpliwie i na pewno jest to lektura zapadająca w pamięć.

Topografia terenu jest oddana bardzo szczegółowo, spędziłem w Olsztynie kilka lat i nigdzie się nie pomylił.

#bookmeter #czytajzwykopem #miloszewski
  • Odpowiedz