Aktywne Wpisy
Typ0wa_Karyna +187
Może się czepiam i niepotrzebnie marudzę, ale odnoszę wrażenie, że ogólnie coraz bardziej odchodzi się od takiego normalnego kontaktu z człowiekiem - już tłumaczę. Byłam jakiś czas temu w banku, zmieniałam konto - ogólnie rozmowa wyglądała w ten sposób, że NAJLEPIEJ wszystko załatwiać samemu elektronicznie albo przez bankomat, a jakbym chciała załatwić sprawę "w okienku" to zostanie mi naliczona jakaś prowizja, okej, rozumiem, takie zasady.
W zeszłym miesiącu chciałam załatwić sprawy związane
W zeszłym miesiącu chciałam załatwić sprawy związane
RapidHere +195
O matko,ekran z odświeżanien 60 Hz 2023 rok w telefonie za 800 euro XDDD to już nawet nie jest plucie tylko dożylna dawka braku szacunku #apple
Jestem po seansie Battle Royale niestety zmarnowałem 1,5h życia na to. Próbowałem wypisać sobie na kartce plusy i minusy filmu, ale żadnych plusów nie znalazłem. No może oprócz pomysłu na film, bo na pomyśle sie skończyło. Gra aktorska, była na poziomie kółka teatralnego w podstawówce. Głownie w tym filmie sie ginie, więc mogli by nauczyć aktorów jak umierać na ekranie. A wyglądał oto tak, że aktor zamyka oczy i przekłada głowę na bok. Momentami parsknąłem śmiechem jak niektórzy "umierali" no naprawdę dzieciaki bawiące się w wojnę lepiej udają niż ci co grali w filmie.
Inteligencja "uczestników gry" także została obniżona do alarmującego poziomu, niekiedy komicznego. Była taka scena jak ktoś dostał siekierą w głowę, a inny podchodzi do niego i pyta sie "wszystko w porządku?"
Jak na japońskie kino przystało, pojawiały się też elementy "miłosne" (nie mylić z seksem) które też były zwyczajnie komiczne.
(zmyślam imienia bo nie zapamiętam chyba, żadnego)
- Akaru, a ty sie kochasz w Bakaru hihihihi
- Oh przestań, hihihihihih - i pobiegła do innego pokoju
A Bakaru stoi obok tej całej rozmowy i się przygląda też chichocząc jak panienka.
On i Ona (ona umierająca oparta o jego ramie) mówi, że jest on bardzo przystojny. A ten wyskakuje z tekstem "a ty jesteś najfajniejszą dziewczyną pod słońcem!" po 3 sekundach ona umiera.
Dziury w fabule. Jak to możliwe że wysyłają grupkę dzieciaków na wyspę, ale gdzieś na wyspie są komputery podłączone do jednej sieci z których można wykonać atak hakerski właśnie na te główne kompy zarządzające "całą grą"? To tak jak szyb wentylacyjny w gwieździe śmierci.
Muzyka także strasznie dobrana i robiona zero jedynkowo. Jest strasznie to dac jakaś tandetną melodyjkę która i tak nie buduje napięcia. Jest miło dac jakąś miłą melodyjkę.
Nie można odnieść wrażenie, że właśnie "igrzyska śmierci" wzorowały sie na tym filmie. Bo obydwie fabuły mają ze sobą wiele wspólnego. O tyle jak igrzyska śmierci można spokojnie polecić znajomym to tego gniota nie można. No chyba, że chcesz sie smażyć w piekle.
Z zadowoleniem daje 1/10
P.S na FW ten film ma ocenę 7.1, natomiast druga część 5,4. Skoro pierwszą "lepszą" część oceniłem na jedynke to strach zabierać sie za drugą za mała skala :(