Wpis z mikrobloga

@dlaczegoale: jeśli DG to Dąbrowa to nie.

@kulisz: W sumie, pomysł dobry ale nie mam pomysłu jak to zrobić jeszcze- Jak pojawiają się uczucia to wszystko się komplikuje:/

@Gadzinski: Mój za długo trwa pewnie przez to się mi #!$%@?ło coś. Powodzenia w szukaniu:]

@Floyt: Ona jest moją zabawką, ja jestem jej zabawką- za co mam cierpieć?:(

@Rabusek: Yup. To dobry układ jest jeśli nie ciągniesz go za
@korpiel: Masz dwie opcje: pierwsza jakoś kręcić i próbować się przez kogoś dowiedzieć, a druga prosto z mostu jej powiedzieć, że coś do niej czujesz i że fajnie by było jakby okazało się że odwzajemnia. Druga opcja bardziej ryzykowna, że znajomość może się całkiem posypać
@kulisz: opcja 2 nigdy nie działa, sorry. Przetestowane.

Opcja 1 niby na czym miała by polegać, skoro oboje pieprzyli się bez żadnych zobowiązań, to słowo "zobowiązań" coś znaczy. To, że jedna z stron wymiękła to inna sprawa.
@Gadzinski: Opcji drugiej nie testowałem, opcja pierwsza zawsze lepsza.

To że się pieprzyli nie oznaczać, że nie mogli nic do siebie poczuć. Jeśli jedno i drugie coś do siebie poczuło i dobrze im jest spędzać razem czas to mogą spróbować szczęścia w miłości a nie tylko w łóżku.
@kulisz: wiem, bo tak samo miałem. Zostanie moją przyjaciółką, bo miło mi się z nią spędza czas. 1 opcji nie próbuj, srsly. To nie działa. Kobiety o wiele łatwiej się dystansują w związkach od nas. Wbrew tego co się popularnie myśli.
@kulisz: @Gadzinski: W sumie to żadnej z tych opcji nie testowałem nigdy bo wszystko kończyło się po kilku miesiącach, jednej lub drugiej osobie się znudziło więc nara, prosty układ się wydawał. Przy nadarzającej się okazji chyba jebnę pół litra na odwagę i spróbuję opcji drugiej, a co mi tam- układ i tak już #!$%@?łem więc nic nie tracę. Się uda i będzie sympatycznie albo się nie uda i będę miał
@korpiel: Na prawdę, nie próbuj opcji nr 2, wyjdziesz tylko na słabego. Jak znalazła sobie faceta to już nic nie zdziałasz. Nie uda się i tylko stracisz przyjaciółkę. Próbuj się dystansować, zapomnij o niej.

Nie jestem jakimś prorokiem, ani mistrzem podrywu, ale widziałem podobne sytuacje o znajomych. Mój układ trwał niecały rok.