Wpis z mikrobloga

Jak byłam dzieckiem nie mogłam się doczekać aż będę dorosła, jak chyba każdy. Odliczałam wręcz lata do magicznej osiemnastki, bo wtedy to będę już duża i będę mogła wszystko. W gimnazjum nie mogłam się doczekać pójścia do liceum, w liceum nie mogłam doczekać się pójścia na studia i cały czas żyłam jakąś nieokreśloną przyszłością, moim oczywiście wielkim sukcesem, jaka to ja jestem wyjątkowa i takie tam...

Dopiero teraz, odkąd mam dziecko, zaczęłam żyć teraźniejszością. Z wielkim strachem uświadomiłam sobie że to co teraz się dzieje to jest moje życie, że ono już się dzieje i nie wiadomo kiedy dziać się zaczęło. I co się okazuje - wcale nie jest łatwiej. Fajne jest to, że można iść do sklepu i kupić sobie to na co się ma ochotę a nie na co mama pozwala, ale i tak trzeba uważać na dietę, więc na jedno wychodzi :(.

Dzieci nie chcą być dziećmi, bo traktuje się je jak dzieci. Już w przedszkolu pojawia się temat: kim chcesz być jak dorośniesz? Tak jakby życie zaczynało się dopiero jak podejmie się pracę. Dopiero teraz widzę ile w dzieciństwie było czasu, wolności, ile okazji do nudy i siedzenia na murku z koleżankami. Szkoda że nie mogłam tego docenić wcześniej. Jedyny wniosek dla mnie na teraz, to starać się doceniać to co teraz mam i brać pod uwagę że zawsze może być gorzej ( ͡° ͜ʖ ͡°).

#przemyslenia #dziecinstwo #dzieci #dorosloscjestprzereklamowana
  • 17
@JestemMisiem: ciekawe, czy dzieci nie uswiadamia sie, ze teraz jest najlepiej, a potem bedzie juz tylko gorzej, zeby nie popadaly w depresje, nie chcialy sie zabic, albo nie chcialy dorastac. Pomijajac to, ze nie beda chcialy sluchac.
@Laserade: Nie chodzi o to żeby mówić że będzie już tylko gorzej, bo to też nie jest do końca prawda, ale o to żeby uświadamiać je że teraz trwa ich życie a nie za 10 lat ;). Pewnie nie będą chciały słuchać, ale wydaje mi się że to naprawdę sporo zależy od podejścia dorosłych, a dzieciaki więcej wyciągną z zachowania niż z gadania. Czyli jeśli mówi się teksty typu: "dopóki mieszkasz
@Laserade: Nie, bo chodzi o to że każde teraz w życiu to najlepszy możliwy czas wg mnie ;). A nie tylko dzieciństwo.

@Profesjonalne_spodnie_z_kapturem: Ooo, to ciekawa perspektywa ale trochę smutna. Skąd to przekonanie że umrzesz?

@Hiisi: No ja będąc na studiach nie mogłam się doczekać aż zacznę pracować, bo nie będzie trzeba kuć i chodzić na te głupie zajęcia ( ͡° ͜ʖ ͡°). Nie polecam
@JestemMisiem: A ja myślę, że takie wyczekiwanie na koniec gimnazjum, liceum, studiów to nas jednak trochę pcha do przodu. ;) Za to potem smutno, bo mam wrażenie, że jak człowiek skończy te studia i tylko pracuje to nie ma tego wyczekiwania i jest jakoś pusto. Ale o tym się przekonam się za kilka lat ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@JestemMisiem: może trochę na wyrost, ale ja bym powiedział, że życie w pewnym sensie po pójściu do pracy i życiu na własny rachunek się kończy, a na pewno kończy się jeden etap, etap beztroski. Jedyne co jest przykre, to to, że w Polsce będzie musiało jeszcze przeminąć parę pokoleń, aby było tak jak na zachodzie, gdzie nie trzeba żyć z miesiąca na miesiąc, a można odłożyć, pojechać na wakacje 2-3 razy
@JestemMisiem: Jesteś kolejną osobą z takimi przemyśleniami dziś, pokrywa się to z moimi ;)
A nie masz wrażenia, że większość swoich celów już osiągnęłaś i teraz pozostaje patrzeć, jak Twoje dziecko osiąga swoje? Bo mnie to czasem łapie.

Ale ja z tych przemyśleń wyciągnąłem taki wniosek, że trzeba żyć TERAZ I JUŻ, nie odkładać życia na jutro, korzystać dokąd jeszcze można, bo prawdopodobnie to teraz jest najlepszy czas i lepszego już
@jamtojest: Tak, nawet przestalam bać sie śmierci bo jakos czuje ze to moje życie jest wydłużone ;).

@Kilko: Nie chciałabym sie cofnąć, szkola jest nudna i przejście przez nią raz mi wystarczy ;). Poza tym moglabym wyladowac teraz w innym miejscu w swoim zyciu. Jestem tu, nic juz nie zmienię, mogę najwyżej przekażą te wiedze dzieciom ;)
Ooo, to ciekawa perspektywa ale trochę smutna. Skąd to przekonanie że umrzesz?


@JestemMisiem: Czy ja wiem czy smutna? Znam dosc sporo osob ktore chcialoby umrzec mlodo. Po prostu cieszylem sie ze jestem maly i nie musze byc w nudnym swiecie doroslych :p Na tyle sobie tego nie wyobrazalem, ze moge byc "dorosly", ze wydawalo mi sie ze umre jakos szybko :D