Wpis z mikrobloga

Nie ma to jak mega niezręczna sytuacja. Jako, że mam przed sobą do wypełnienia kilkadziesiąt PITów, to będzie z tego ładny piniondz na 1%. Niektórzy przynoszą swój, ale większość zdaje się na nasz wybór. A wybór podjęty już jakiś czas temu (leki dla wcześniaka, które mogą go uratować przed przeszczepem płuc). I fajnie mieć świadomość, że takiemu chłopczykowi się pomoże i da mu szanse na normalne życie. Dużo gorzej, że trzeba odrzucać inne prośby. A ja przez moją roczną córkę zrobiłem się strasznie wrażliwy na krzywdę dziejącą się dzieciom (jeden z powodów do coraz głośniejszego oświadczania ludziom mojego zdania na temat ich złudnej wiary). I muszę mimowolnie czytać jak wielu dzieciom z jak wieloma strasznymi chorobami trzeba pomóc. Racjonalnie rzecz ujmując lepiej zebrać dużo pieniędzy na te jedno dziecko, gdyż teraz to jest bardzo ważne. Ale emocjonalnie człowiek by chciał wszystkim pomóc. A nie ma na to najmniejszej szansy.

#smutnomiboze #zaldupesciska
  • 1
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach