Wpis z mikrobloga

@kowzan: spoko Ford, taki Cosworth to już tylko będzie rósł w cenę. Z Fordami to w ogóle śmieszna sytuacja, jak jakiś nie został roztrzaskany to przegnił na wylot i poszedł na żyletki. Dlatego te co ciekawsze wersje Escortów a nawet Fiest (do MK3) to już na dzień dzisiejszy pewne klasyki :) Taka sama historia jak z Capri.
@white_duck: Nic nie mów, blacharkę robię co roku. W końcu się wkrowię, rozbiorę go do imentu, wypiaskuję, ocynkuję i pomaluję od nowa. Koszt tego po 4-5 latach będzie taki sam, co babranie się z blachą raz w roku.
@typowymirekakrobata: A dla mnie nie :) IMO jest ostentacyjne i nie pasuje, bardziej podoba mi się linia boczna bez. Do tego panowie w Eczydzieści i Syfikach 1.3 z wydechem średnicy płyty CD
@kowzan: Na pewno na takim profesjonalnym remoncie byś nie stracił. Jak na mobile Cosworthy zaczynają się od 10000euro i bardzo szybko szybują do 25000euro (za "normalne" egzemplarze), w Anglii podobnie stoją a i są nawet droższe sztuki, to po dobrym remoncie mógłbyś go ewentualnie sprzedać na zachód i jeszcze byś na tym pewnie dobrze wyszedł finansowo.
@white_duck Nie bój żaby, ceny znam :) Jeśli bym remontował, a pewnie będę, to tylko dla siebie. Nigdy w życiu na handel. Za bardzo kocham to auto, żeby je kupił jakiś Juesejczyk, bo tam na nie jest teraz największy rynek.