Wpis z mikrobloga

@kubakabana: Ja ze swojej strony gorąco polecam. Przy czym początek bitwy często bywa decydujący, bowiem od rozmieszczenia okrętów i tego, gdzie popłyną wiele zależy. Mapy są duże i jeżeli źle popłyniemy, to relokacja trochę trwa. Ale fajnie jest. Mam Kongo i dwa krążowniki VI tieru USA i skośnych. W tej chwili robię sobie amerykańskie niszczyciele, bo fajnie jest pospamować torpedami. Nie interesują mnie tylko lotniskowce.
@kubakabana: No Yamato brzmi pysznie. Niestety mam obawy, które potwierdzają się na forum, że Japonia cierpi trochę, jak Niemcy swego czasu w WoT - far not OP. Z pewnymi wyjątkami, typu Kongo, który jest rewelacyjny.

Bardziej to czekam na okręty Kriegsmarine, nawet jeżeli będą ssać pałę. Intryguje mnie również, jak Wargaming zrobi z marynarką ZSRR. Nie przypominam sobie o jakichś niesamowitych sukcesach, jakie osiągała podczas II wojny. Raczej ostatnia głośna rzecz,
@vdr: Patrz gracze E100 w WoT xD
Brzmi znajomo...

Plus gra pancernikami jest najmniej wymagająca dla głupoli - płyń, przyjmuj hity, strzelaj. Nie trzeba aż tyle myśleć.
@vdr: True, jak patrzę co robią inni w pancernikach to non stop facepalmuje.. A później płacz ze CV, DD i ich torpedy OP na forum xD
@kompocki: Nie do końca, pancerniki muszą trzymać się na dystansie, a snajpienie takie łatwe wcale nie jest (no chyba że przeciwnik to idiota i wpłynął w wyspę albo stoi w miejscu/płynie po prostej xD) Do tego trzeba mieć dobre wyczucie czy nadal należy trzymać
@Eau-Rouge: Owszem, ale uważam że jeżeli gracz rzadko używa mózgu, to najłatwiej będzie mu grać BB, ponieważ mają dużo życia, przyjmują wiele torped na klatę i jak sami strzelą to mogą nabić niezły dmg. Nie zapominaj o pomidorowej logice. On się nie denerwuje, że trafił 10 razy i umarł. On się cieszy, że trafił aż 10 razy i potem będzie chciał walnąć 11 razy. Normalny gracz szybciej się zniechęca, a oni
@vdr: @kompocki: @Eau-Rouge: Pancernikami gra sie inaczej niz innymi klasami (hello cpt obvious!) bo o ile niszczyciele i krazowniki sa zwrotne to plywanie pancernikami to glownie planowanie, zanim zmienimy kurs i wykrecimy wiezyczki to zazwyczaj po ptakach. Poza tym mamy niby tego swojego poteznego slonia a wystarcza 2 salwy dildosami i toniemy...