Wpis z mikrobloga

@nat89: nie licząc osobowości, nie znając różowego to jakoś w tej kolejności idąc ulica lub w komunikacji miejskiej:
1. waga i wzrost - no tu np 70kg przy 1,60m to trochę sporo, dobrze jak jest mojego wzrostu lub nie ma dużej różnicy
2. włosy - kolor obojętnie, ale chyba rude, brunetki, blond, długie tak do ramion, może trochę więcej
3. twarz - tego nie umiem opisać, jak np wystaje szczena lub
  • Odpowiedz
@nat89: zawsze myślałem, że podobają mi się brunetki, ale to jednak blondynki bardziej mnie urzekają. Jednak ponad wszystko - tyłki, cycki, biodra itp - lubię najbardziej zadbane włosy. Mam fetysz ładnie pachnących włosów i sprawia mi to ogromną frajdę, gdy kobiece włosy ładnie pachną.
  • Odpowiedz
@nat89: to jest w ogóle skomplikowane, wiadomo że nie tylko kolor się liczy, jednym będzie pasował ten, drugim innym. laski w typie "mała czarna" są bardzo fajne, ale jeśli sprawę upraszczamy tylko do koloru włosów i niczego więcej, to ja obstawiam urocze blondyneczki i wredne rude :)
  • Odpowiedz
@nat89: hm, może stereotyp, ale rude mi się kojarzą z postrzelonymi albo mocno wyzwolonymi. W wiedźminie rude włosy były też kojarzone z panną lekkich obyczajów.
  • Odpowiedz
  • 0
@nat89: szatynki wydają mi się klasyczne, ew brunetki to takie piękne kobiety z którymi można się związać i będzie stabilność, a przynajmniej takie mam skojarzenia
  • Odpowiedz
@nat89: Blondynki ewentualnie rude. Brunetki jakoś nieszczególnie ale zdarzają się wyjątki. Nie potrafię logicznie wytłumaczyć dlaczego (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@nat89: jeżeli miałbym do wyboru dwie powiedzmy 8/10 to pewnie wybrałbym blondynkę, ale nie wiem dlaczego, jakaś taka słabość..
Jednak na wybór składa się wiele innych czynników, najważniejsze żeby wszystko ze sobą współgrało :p
Top beka z dość wyraźnych ciemnych brwi, ciemnej cery i malowanych na blond włosów ;X
  • Odpowiedz