Wpis z mikrobloga

Udało się, Mirki!
Teleskop Maksutowa dzielnie się spisuje w dzisiejszą pogodną noc. Postawiłem sobie za punkt honoru złapać zmiany blasku pewnej gwiazdy, która wymykała mi się od dłuższego czasu kryjąc się za chmurami lub za awarią instrumentów. Dziś się udało! Złapana gwiazda jest w rzeczywistości układem dwóch gwiazd. Te dwie gwiazdy orbitują bardzo blisko siebie i raz po raz się przesłaniają. To daje podobny efekt do zaćmienia Słońca, które będzie widoczne częściowo w Polsce już w ten piątek. Moje gwiazdki są jednak dość specyficzne. Biegną one po tak ciasnych orbitach, że ich zewnętrzne warstwy skleiły się ze sobą i gwiazdy wymieniają się masą, energią oraz najpewniej polem magnetycznym. Takie układy gwiazd, które orbitują bardzo blisko siebie nazywamy ciasnymi układami podwójnymi. Jeśli orbitują one pod odpowiednim kątem względem patrzenia obserwatora i przesłaniają się raz po raz, to mówimy na nie: układ zaćmieniowy. A taka szczególna klasa układów podwójnych, których gwiazdy stykają się ze sobą i dobrze im, nazywa się układem kontaktowym. Istnieje nikła szansa, że te gwiazdy są ekstremalnie blisko siebie, ale nie są w kontakcie fizycznym. Dzisiejsze obserwacje mają dostarczyć mi danych do późniejszego modelowania. Niebawem dowiemy się, jak jest naprawdę.
Poniżej dołączam roboczo wykonaną krzywą blasku tego układu. Na osi poziomej jest czas mierzony w dniach juliańskich. Na osi pionowej jest jasność podana w magnitudo. Zobaczcie, że od początku obserwacji jasność tego układu rosła, później malała, następnie była... stała, a później znów zaczęła wzrastać. Mnie najbardziej cieszy tu udana obserwacja tego płaskodennego minimum blasku. Za jego pomocą będę mógł odczytać stosunek mas tych gwiazd oraz inklinację (kąt nachylenia) układu. Już teraz mogę strzelać, że jedna z tych gwiazd jest nawet 6 razy bardziej masywna od drugiej. W planach mam prowadzić monitoring tej gwiazdy przez najbliższy rok. Podejrzewam, że na powierzchni jednej z tych gwiazd znajduje się co najmniej jedna plama gwiazdowa (coś jak plama słoneczna, ale o wiele większa) w okolicy bieguna gwiazdy.
To jest całkiem udana noc!

Koniecznie #astronomiaodkuchni, w esencji #praca w #astronomia, tak jakby #kosmos i bezwstydnie #chwalesie :)
AlGanonim - Udało się, Mirki!
Teleskop Maksutowa dzielnie się spisuje w dzisiejszą p...

źródło: comment_gvw5U7lNGPXIIE7BjEgs6MP7BIinJhtT.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@cruc: Ha, kawa jest teraz jako zastępstwo yerby ;). Ostatni czas to było dużo nerwów i żołądek bardzo źle przyjmował yerbe (no i muszę kupić nową bombilę). Ale jak tylko znajdę La Merced w dobrej cenie...!

@kocham_jeze: taki wykres? Wybierz odpowiednio jasną gwiazdę, postaw teleskopik 10 cm z prowadzeniem, dołącz kamerkę internetową i gotowe. Jako doświadczenie na fizykę polecam zrobić obserwacje wizualne, własnym okiem, byle lornetką. Słowo klucz:
  • Odpowiedz
Za jego pomocą będę mógł odczytać stosunek mas tych gwiazd oraz inklinację (kąt nachylenia) układu. Już teraz mogę strzelać, że jedna z tych gwiazd jest nawet 6 razy bardziej masywna od drugiej.


@Al_Ganonim: jak to wyliczysz?
  • Odpowiedz
@Al_Ganonim: nurtuje mnie jedna rzecz. A mianowicie, skoro wykonujesz takie badanie dotyczące przykładowo akurat tego układu to znaczy ze jeszcze nikt tego wcześniej nie robił, bo gdyby już ktoś to przeprowadzał to takie dane te byłyby dostępne. Dobrze myślę czy nie? Bo skoro dane byłyby dostępne to szkoda marnotrawic czas i energię na ten układ i pewnie obserwowałbyś inny. A jeżeli tak to czy Ty udostępniasz gdzieś wyniki swoich badań
  • Odpowiedz
@parys88: Obiekt, który wybrałem do obserwacji, nie był dotąd obserwowany za pomocą kamery CCD z taką precyzją, by można było prowadzić badania poświęcone wyłącznie jemu. Jeśli ten obiekt był już obserwowany taką metodą, to autor tych hipotetycznych obserwacji nie opublikował ich, co jest równoznaczne z tym, że nie zostały one wykonane.

Dane astronomiczne publikowane są na różne sposoby. Na przykład, rosyjski periodyk o gwiazdach zmiennych zamieszcza podstawowe parametry o nowoodkrytej gwieździe (jasność, współrzędne, okres orbitalny, mapa i obrazek krzywej blasku), ale nie upublicznia żadnych danych liczbowych. Inny przykład leży w agregacie obserwacji momentów minimów gwiazd zmiennych, jaką jest czeska baza danych. Tam jest masa wartości liczbowych, ale one opisuja tylko jeden parametr krzywej blasku. Często ten parametr wystarczy do wstępnego oszacowania, czy wokół danego układu podwójnego krąży jakiś trzeci obiekt. Bardzo podobnie działa krakowska baza danych, która udostępnia te wartości liczbowe m.in. w postaci graficznej. Tak działają bazy skupiające dużą ilość obiektów i które traktują obserwacje masowo.

Zwyczajowo, dane astronomiczne publikuje się w artykułach naukowych, które omawiają konkretny aspekt konkretnego obiektu. Bardzo często autorzy udostępniają obrazek krzywej blasku oraz masę parametrów, które wyliczyli z tych obserwacji. Kiedyś w publikacjach zamieszczano nawet kolumny liczb, z których czytelnik mógł odtworzyć daną krzywą blasku u siebie w instytucie. Dziś to jest mało praktyczne i już niewiele osób to
  • Odpowiedz
@krolikbartek: Takie parametry mogę poznać, jeśli zastosuję model Roche'a. Używam zmodyfikowanego kodu Wilsona-Devinney'a do modelowania numerycznego danych obserwacyjnych. Najlepsze rozwiązanie modelowania będzie traktowane jako najlepszy posiadany opis obserwowanego układu gwiazd.
  • Odpowiedz