Wpis z mikrobloga

@Elfik32: Zupełnie mi nie chodzi o "drogie ubrania" czy "wymodelowaną buźkę". Dzisiaj nie szpanuje się ubraniowymi brandami bo to wiocha. Poza tym metek na ciuchach i tak zazwyczaj nie widać (no chyba że popularna odzież sportowa 0 dresy:). Chodziło mi o "dobranie" ubioru inaczej niż losowo wybrane pogniecione rzeczy z szafy.

Oczywiście fajnie jest napisać, że liczy się tylko wnętrze itd. ale wiemy, że to nieprawda, a prawdą jest, że kobiety umniejszają wartość jaką odgrywa w doborze wygląd w sferze swoich deklaracji, a z badań wynika, że ma u nich to podobne znaczenie co u mężczyzn.

Różnica polega na tym, że faceci bardziej patrzą na urodę, a kobiety na ogół wyglądu partnera.

Zauważ ile kobiet kupuje jakieś ciuchy swoim facetom. Po prostu w większości przypadków kolesie nie umieją się ubrać (w sensie przenośnym).
  • 1