Aktywne Wpisy
Rudy_ +114
Czy podpierdzielić znajomych do skarbówki o IPBoxa?
Jestem sfrustrowany tym, jak przedsiębiorcy w polsce łatwo "omijają" system podatkowy i uchodzi im to na sucho.
Weźmy takiego IPBoxa, którego używają programiści. Ja od kilku lat jestem na liniówce i płacę uczciwie 19% podatku.
Spora część moich znajomych mówi, że jestem frajerem i zamiast przejść sobie na IPB, to siedzę jak ten debil i płacę uczciwie.
Przypominam, że ulga powstała dla tych, którzy prowadzą
Jestem sfrustrowany tym, jak przedsiębiorcy w polsce łatwo "omijają" system podatkowy i uchodzi im to na sucho.
Weźmy takiego IPBoxa, którego używają programiści. Ja od kilku lat jestem na liniówce i płacę uczciwie 19% podatku.
Spora część moich znajomych mówi, że jestem frajerem i zamiast przejść sobie na IPB, to siedzę jak ten debil i płacę uczciwie.
Przypominam, że ulga powstała dla tych, którzy prowadzą
Mirki, kupiłem takie o to rzemieślnicze fryty z #foodtruck za 39 zł. Sosu nie brałem bo dodatkowe 8zl xDD powiem wam że smakują normalnie. Ale czy taka cena jest czymś normalnym?
#foodporn #jedzzwykopem
#foodporn #jedzzwykopem
Tytuł: "Światu nie mamy czego zazdrościć. Zwyczajne losy mieszkańców Korei Północnej"
Autor: Barbara Demick
Gatunek: literatura faktu
Oto powód, dla którego tak lubię ten tag. Książkę recenzował i polecał jeden z wykopowiczów. Sięgnęłam po nią z ciekawości i nie rozczarowałam się - jest to jedna z najlepszych pozycji literackich jakie były mi dane przeczytać w ostatnim czasie.
Lubię czytać książki o totalitarnych ustrojach (chyba po to, by jeszcze głębiej zakorzenić w sobie nienawiść do komunizmu). Po bardzo dobrym "Uśmiechu Pol Pota..." Petera Idlinga o Czerwonych Khmerach i jeszcze lepszym "Prowadzącym umarłych..."Liao Yiwu o życiu ludzi z marginesu społecznego w Chinach, przyszedł czas na Koreę Północną.
Przyznam się szczerze, że do tej pory niezbyt wiele wiedziałam o tym państwie - raczej podstawowe informacje z cyklu: zamknięty reżim, obozy pracy (które reszta świata ma w dupie), nie ma prądu, bieda, straszą atomówką, mają kosę z Koreą Południową, wszyscy chodzą w paskudnych mundurkach a kolejni Kimowie ( ͡° ͜ʖ ͡°) aranżują propagandowe filmiki ukazujące fałszywy dobrobyt kraju.
Z książki dowiemy się o wiele więcej o życiu przeciętnego mieszkańca tego kraju. Autorka w bardzo zgrabny sposób połączyła ciekawe historie kilku uciekinierów z tego reżimu wraz z rzetelnie nakreślonym tłem polityczno-historycznym.
Na początku czytania pomyślałam sobie 'o koniecznie muszę ten fragment zacytować przy recenzji na bookmeter' ale wiecie co? Musiałabym tu zacytować całą książkę. Im dalej się zagłębiałam tym większe WTF, ciekawość zmieniała się w zdumienie, niedowierzanie i miejscami przerażenie.
Co innego przeczytać kolejny artykuł, że Korea Północna stroszy piórka i straszy swoim (przestarzałym) uzbrojeniem lub obejrzeć filmik na wykopie ukazujący Kim Dzong Una z jakiejś pokazówki w fabryce - wzbudza w nas to raczej uśmiech politowania a sam kraj, odległy o tysiące kilometrów od nas, jawi się jak jakieś urojenie szalonego dyktatora.
Czytanie o życiu zwykłych ludzi, indoktrynowanych od maleńkości, wychowywanych w totalnym kłamstwie i wiecznym strachu stworzyło we mnie emocjonalną więź z nimi. Jest to też zasługa lekkiego pióra reporterki oraz przedstawienie spójnej historii naszych bohaterów.
Z czystym sumieniem polecam - ta lektura otworzy wam oczy na wiele spraw.
Moja ocena 10/10
#bookmeter