Wpis z mikrobloga

@queenia: czy jak się jest zwykłym mirkiem (bez wykształcenia zawodowego, technicznego) i się trzymało migomat w ręku dosłownie 3 razy, to jest szansa pójść na jakiś kurs spawania, który nauczy zupełnych podstaw, ale:

- nie będzie wymagał zrezygnowania z pracy
- nie będzie totalną lipą, która służy tylko do uzyskania gównowartego papierka?

Ja się naprawdę chciałbym nauczyć. gdzie szukać, kogo pytać? halp.