Wpis z mikrobloga

Trafiam na te smutne teksty jak to separatyści zawieszenia broni nie przestrzegają, jacy to są źli. Więc po raz kolejny historyczna analogia. I znowu bałkańska, co mi tam. Tym razem krótko.

Podczas chorwackiej ofensywy w Krajinie złamano zawieszenie broni, zginęły cztery błękitne hełmy, 200 tysięcy Serbów musiało uciekać ze swoich domów. Świat w szoku. Nagle to nie Serbowie byli agresorami.

I wiecie co? Nic.

Historie piszą wygrani. Tak się zachowują zwycięzcy. Nie pytają o pozwolenie, nie proszą o pokój. Walczą. Gdyby Słowenia w 1991 roku jęczała, że zła Serbia ją najeżdża zamiast chwycić za broń to wojna pewnie miałaby tą samą nazwę, tylko te 10 dni to trwałoby zajęcie Słowenii, a nie odparcie najeźdźcy.

#ukraina #rosja #wojna
#serbia #chorwacja #balkany
  • 1
  • Odpowiedz
@Nero12: Nie sposób się nie zgodzić. Gdyby ówczesna Jugosławia zrobiła, to co powinna zrobić, a więc utrzymywać integralność terytorialną kraju za wszelką cenę, to Chorwatom czy innym nacjom nie byłoby w głowie występować z SFRJ, bo wiedziałyby, czym to grozi, chociaż konstytucja SFRJ umożliwiała secesje.
  • Odpowiedz