Wpis z mikrobloga

@potrzebie: nie, mylisz się :) Istnieją dwie możliwe wersje: rosyjsko-polska, bo wzięta od nazwy rosyjskiej, ale bliższa językowi polskiemu - Debalcewo. Ona się odmienia podobnie jak "Konarzewo" i jest dla nas bardziej naturalna. Jeśli ktoś chce podkreślić swoją proukraińskość, to może napisać Debalcewe, to nie błąd, ale wtedy trzeba pamiętać, że nazwa się nie odmienia, bo nie ma odpowiedniego schematu deklinacyjnego w języku polskim. Bolą mnie oczy jak widzę w
  • Odpowiedz
@kapibar91: przecież napisałem, że odmienia się jak Zakopane. To jest ten odpowiedni schemat deklinacyjny w języku polskim. Jenakijewe, w Jenakijawem, Artemowe, w Artemowem, Debalcewe, w Debalcewem. Ponadto nie ma zwyczaju samodzielnego wymyślania polskich nazw. Albo jest przyjęty polski egzonim (taki jak Paryż, Mediolan, Ołomuniec czy Monachium) albo brak polskiej nazwy i używa się miejscowej.
  • Odpowiedz
@potrzebie: pisałem wczoraj tekst na ten temat. Sam jestem filologiem, ale zwróciłem się o poradę do doktora filologii rosyjskiej i do doktora filologii polskiej, specjalisty od gramatyki. Na podstawie między innymi ich słów takie wnioski wysnułem. Oczywiście temat jest dość płynny i łatwo się tutaj zagubić (dlatego właśnie zalecam używanie nazwy rosyjskiej i prostej polskiej odmiany tej wersji). Czy Twoją teorię możesz czymś podeprzeć? Nie wiem, artykułem, wypowiedzią specjalisty? Nie
  • Odpowiedz
@potrzebie: W takim razie pozostanę póki co przy swojej wersji, choć zaproponuję "swoim specjalistom" jeszcze Twoją wersję :) Swoją drogą, byłem w Debalcewie na krótko przed Majdanem. Okropne, szare, zapyziałe miejsce. Ale kto by się spodziewał, że wkrótce taka dziura będzie na językach całego świata? :(
  • Odpowiedz