Wpis z mikrobloga

Dawniej mówiło się, że La Liga do liga dwóch drużyn. A to co się dzieje od zeszłego sezonu to najlepsza rzecz która mogła się stać. Nikt nie jest w stanie przewidzieć wyników pomiędzy Atletico, Realem i Barceloną a do tego zawsze czai się za nimi dwójka lubiąca sprawiać psikusy: Valencia i Sevilla. Ten sezon to moim zdaniem będzie jak rok temu walka trzech drużyn do ostatniej kolejki. Chciałbym, żeby różnice pomiędzy tą trójką a pozostałą dwójką jeszcze bardziej się zatarły i by było jak w #premierleague - gdzie zawsze kilka drużyn walczy o "majstra". Chociaż paradoksalnie sprawa jest bardziej jasna na wyspach niż w Hiszpanii.
Natomiast #bundesliga przez dominację Bayernu stała się już zupełnie dla mnie nieprzystępna.
#pilkanozna #laliga
  • 20
@kowalale: @bocznica:
Wy tak na serio? Szkoda, że nie da się tutaj już normalnie podyskutować. Ronaldo grał również na wyspach i to raczej tam miał ten image "panienki". Liga angielska jest słabsza od hiszpańskiej i to jest niepodważalne, ale nie o tym jest ten temat - bo obie świetnie się ogląda i o tym właśnie napisałem, że dzięki temu, że w La Liga do gry włączyło się Atletico cała liga
@Personifikacja_Irracjonalnosci_Bytu:
Prawa telewizyjne niestety spowodowały taki podział ligi - Valencia czy Deportivo nie wytrzymało wyścigu kasowego i liga stała się przewidywalna do znudzenia. Więc też mam nadzieję, że to się zmieni.
Ja nie lubię jej oglądać, choć zgodzę się, że przez ostatnie lata była najsilniejsza. Wolę słabsze, ale ciekawsze ligi w Anglii i Niemczech.
@Personifikacja_Irracjonalnosci_Bytu: no przeciez rozmawiamy. W niemczech fominacja bayernu faktycznie jest meczaca. Chociaz kryzys bvb zaskakuje i widac odplyw zainteresowania ich wynikami w polsce kibicow sezonowcow. W hiszpani poza 2 klubami i czasami kims jeszcze wieje zwyczajnie nuda. Angielska liga i nizsze tez lubie za to ze poziom jest rowny. Walcza wszyscy. Klubow jest duzo a wyniki zaskakuja. Popatrz na walke na zapleczu premiership. Hiszpania stoi 2 klubami. Anglia teadycja i conajmniej
Sytuacja na tę chwilę wygląda tak.

Premiership (wszyscy po 25 kolejkach)
1. Chelsea 59 pkt.
2. City 52 pkt.
3. United 47 pkt.
4. Southampton 46 pkt.
5. Arsenal 45 pkt.
6. Tottentham 43 pkt.
7. Liverpool 42 pkt.

La Liga (Real i Sevilla 23 mecze, reszta czołówki 22)
1. Real 57 pkt.
2. Barcelona 53 pkt.
3. Atletico 50 pkt.
4. Sevilla 45 pkt.
5. Valencia 44 pkt.

Bundesliga (wszyscy po
@Ragnarokk: To była pewna anomalia związana z wyjątkową postawą Liverpoolu, a nie reguła, poza tym wszystko się zgadza: Chelsea i City. Przy tym prowadzenie Arsenalu w połowie sezonu jest bez znaczenia, szczególnie biorąc pod uwagę, że skończyli jak zawsze. A ostatecznie i tak wygrało City, które wszyscy wskazywali jako faworyta przed sezonem.

Wiem, że kibice Premier League lubią się oszukiwać co do tej walki o mistrza, ale spójrz na tabele z