Wpis z mikrobloga

@desygnat: Niezbyt to "w pobliżu", ale moim zdaniem warto pojechać na Węgry do Nyiregyhazy. Ode mnie z Krosna to jakieś 250km. Jest tam wybudowane kilka lat temu oceanarium i zamknięta "sztuczna dżungla" wysokości trzech pięter - trudno mi to opisać :P Zobacz to tutaj, na stronie głównej jest panorama: http://www.zoldpiramis.hu/ Dookoła jest bardzo dużo wielkich akwariów z różnymi zwierzętami.

Generalnie, w cenie biletu za jakieś 40zł jest oceanarium, jest ta
  • Odpowiedz
@kontra: no i taka propozycja mi się podoba. Do krosna nie mam znowu tak daleko, a na Węgry wypad zrobić to nie jest głupi pomysł. Mam wujka co jeździ co lato gdzieś na Węgry na wakacje i sobie chwali. A nie wiesz jak to jest z opłatami drogowymi itd. bo nigdy sam nie jechałem samochodem poza granice Polski.
  • Odpowiedz
@desygnat: Ja co roku jestem i na Słowacji, i na Węgrzech ;) I Węgry bardzo sobie chwalę. Jeśli chcesz na baseny, mogę Ci polecić to i owo.

Jadąc w tamtą stronę, możesz mieć tylko jeden odcinek płatnej autostrady - 30km między Preszowem a Koszycami. Można to objechać bocznymi drogami, to tylko 30km. A można zapłacić parę € i się nie pieścić.

Ja jednak jadąc w tamtą część Węgier nie jadę tamtędy, tylko bardziej wschodnią stroną - o mniej więcej tak. Wtedy nie ma żadnych płatnych
  • Odpowiedz
@kontra: czyli nie ma takich opłat jak się obawiałem, więc jest to na plus. Nie wiesz czy trzeba wykupićsobie jakieś ubezpieczenie na wypadek jakiejś choroby lub wypadku?

Czyli potwierdza się to, że na polskie rejestracje są na Słowacji cięci, a o Węgrzech to nawet nie wiedziałem. Trzeba będzie jechać zgodnie z przepisami i tyle bo bym się nie wypłacił później.

Nawet nie mam w samochodzie kamizelki, a sam się denerwuję
  • Odpowiedz
@desygnat:

Nie wiesz czy trzeba wykupićsobie jakieś ubezpieczenie na wypadek jakiejś choroby lub wypadku?


Nie trzeba, choć oczywiście można - jak chcesz jakieś dodatkowe NW to sobie kup ;) Ale wyjeżdżając za granicę koniecznie wyrób sobie Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego. To darmowa karta, którą można wyrobić w najbliższym oddziale NFZ. Przynosisz aktualny dowód ubezpieczenia z pracy czy skądtam masz, wypełniasz krótki wniosek i dostajesz taką kartę. Ona stanowi dowód Twojego ubezpieczenia zdrowotnego za granicą, i w razie wypadku albo choroby (ogólnie - w nagłych przypadkach) pogotowie/lekarze z tamtego kraju bez gadania udziela ci pomocy, a rachunek wystawiają NFZowi. U mnie w mieście wyrobienie tego zajmuje 5 minut - o ile nie ma kolejki
  • Odpowiedz