Wpis z mikrobloga

Po raz kolejny dałem się zrobić w #!$%@? i to wszystko przez fałszywy rózowy... Jade sobie do domu i dochodze do wniosku, że stane sobie w lokalnej piekarni, bo przecież fajna znajomka tam pracuje to pośmieszkuje i jeszcze zarobie jakiegoś dobrego pączka. Wbijam do lokalu, coś tam śmieszkuje i pytam się czy pączki dzisiaj w pyte, bo mam ochote. Różowy oczywiście z tekstem że zajebiste i pełne nadzienia. No to #!$%@?, biore cztery tłuste #!$%@?, żegnam się miło i szybko pomykam do domu żeby skonsumować nasz pyszny tłusty związek... Gdy już rozsiadłem się w domu przy kawce, ugryzłem jednego i co się okazało? Oczywiście #!$%@? suchy w #!$%@? i smakuje jakby był zrobiony z #!$%@?, do tego praktycznie zero nadzienia. No ja #!$%@?, pierwszy raz w życiu #!$%@?łem 4 pączki do śmietnika i fajnego różowego ze znajomych na fb. Już nigdy więcej nie zaufam kobiecie ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • 5