Wpis z mikrobloga

Mala #ciekawostka odnosnie komunikacji w "przestrzeni publicznej" - sporo z Was narzeka na przyklad na palaczy na przystankach, ktorzy sa tam pomimo wszechobecnych zakazow - ogolnie w Polsce popularne jest zakazywanie wszystkiego - zakaz wprowadzania psow, zakaz palenia, zakaz rozmowy z kierowca itd - rzecz powszednia na ktora malo kto zwraca uwage. Okazuje sie, ze mozna tego typu informacje komunikowac w bardziej ludzki i przystepny sposob, bez pokazywania ludziom ze sa idiotami i trzeba im rozkazywac.

W zalaczniku zrobione przed chwila zdjecie plakatu z prowadzonej od jakiegos czasu w Monachium kampanii przeciw zachowaniom irytujacym/szkodzacym innym ludziom - ten akurat dotyczy palenia (tlum: chmurki sa w porzadku tylko na niebie - prosimy nie palic w sasiedztwie przystankow). Napisany w ten sposob plakat niejako pietnuje debilizm zamiast krzyczec "nie wolno!" i mysle, ze jego odbior jest duzo lepszy. W koncu nikt nie chce, zeby go uwazano za niekulturalnego idiote (z wylaczeniem patologii) - odbior calosciowy miasta z takimi komunikatami jest bardziej ludzki i przyjemny. Jak myslicie, sprawdziloby sie to u nas?

#palenie #projektowaniekomunikacji #monachium
źródło: comment_lynQ5gD7FzrC4jKWOpzXBuCJRf2cTnr3.jpg
  • 3
@Triplesix: super! miałem o tym na studiach, ogólnie o tych "PCHAĆ", "NIE DOTYKAĆ", przecież jak się rozmawia z kimś obcym po prostu, to mowimy grzecznie "proszę tego nie dotykać". I wystarczy, miło się robi.