Wpis z mikrobloga

Mirki co się dzisiaj #!$%@?ło to ja nawet nie... Gadam sobie z rózowym paskiem, pogadanka o dupie marynie jak zawsze, a ona mi mówi żebym pokazał jej moją dłoń. Zaczyna mi "wróżyć" z dwóch równoległych poziomych linii i stwierdza że musze być szaleńczo w kimś zakochany,a ten kimś o tym nie wie, bo te linie nie chcą się zbiegnąć i są dość wyraźne.( Bystrzakiem nie jestem a zaraz mi wpadło do głowy 'o kurde pszypał"). Po chwili namysłu rzucam hasło " no może faktycznie", różowy oczywiście standard reakszyn i się pyta jak ten ktoś ma na imię, no i dupa, szybki namysł i hasło :" jak to jak-sztanga głupolu ( ͡° ͜ʖ ͡°)"