Wpis z mikrobloga

Jerzy Szczakiel zdobywa złoty medal IMŚ pokonując w dodatkowym wyścigu samego Ivana Maugera. Finał z 1973 roku na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Wyobrażacie sobie taki żużel we współczesnych czasach? Ukradziony start i nieprzerwanie biegu mimo upadku w wyścigu, który decyduje o mistrzostwie świata. Szok i niedowierzanie! Ale ponoć tak się kiedyś jeździło
#zuzel
Kolodziej - Jerzy Szczakiel zdobywa złoty medal IMŚ pokonując w dodatkowym wyścigu sa...
  • 6
  • Odpowiedz
@mamapoth: Myślę, że współcześnie taki start by nie przeszedł. Nie w biegu o taką stawkę. No wywalił się to niech ginie! Ważne, że nasz na przedzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@mamapoth: Przed startem zawodnicy muszą stać nieruchomo, tutaj ten koleś na dole był w ruchu i podjeżdżał do taśmy. Szybciej wystartujesz nawet minimalnie się tocząc niż stojąc nieruchomo. Według dzisiejszych zasad sędziowie dali dupy bo przed starem zawodnicy powinni się ustawić na tyle blisko taśmy żeby jakikolwiek ruch w zasadzie był nie możliwy bo by dotknęło się taśmę oraz powinni stać nieruchomo, dopiero wtedy można by było rozpocząć "procedurę startu".
  • Odpowiedz
@No25: @mamapoth: Chociaż tak teraz oglądam inne biegi z tamtym lat to wszystkie starty tak wyglądały. Zawodnicy nawet nie patrzą na zamki taśmy tylko przed siebie. Ale się technika i przepisy pozmieniały.
  • Odpowiedz